Text 33 of 61 from volume: Antidotum
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2015-11-02 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1893 |
Jesienne spacery nie wszystkim są dane,
bo czas sprzeniewierzył, co wiosna przyniosła
na wspólne dni życia – miłości sakrament,
po którym już tylko mdły obraz pozostał.
Znów liście opadły jak dni z kalendarza,
unosząc nostalgię na złotym dywanie,
by dostrzegł w zadumie, jak szybko się starzał
ten, który wśród tłumu samotnym zostaje.
Dziś sam spaceruje cmentarną aleją,
w jesiennej scenerii wspomnienia utrwala,
by w chłodne wieczory ich ciepłem się grzejąc,
na chwilę zapomnieć o nocnych koszmarach.
Listopad rozerwał, co nierozerwalne,
uczucia pod płytą kamienną pochował,
by to, co dla świata się stało banałem,
zaległo na zawsze jak cisza grobowa.
Zbigniew Jaszczyk
foto net
:)
ratings: perfect / excellent
Być może nie mam racji, ale bardziej mi odpowiada forma "samotny zostaje", a nie "samotnym zostaje". Czyli nie jakim zostaje, ale jaki zostaje (ostatni wers drugiej strofy). Ale to nie zarzut, a jedynie moje odczucie.
Publikowanie na portalu ma sporo wspólnego z publikowaniem w wersji książkowej, wszakże z tą różnicą, że na portalu czytelnik może bezpośrednio odnieść się do publikacji. Autor, jak to autor roztacza swoje wizje, podając na tacy czytającemu, który rozmyśla, jakby to on napisał, może lepiej, może nawet napisze, a sytuacja się odwróci... To jest właśnie interakcja autor - czytelnik.
Nie mam na uwadze komentarza pana janko*, ale uważam, że autor musi mieć swobodę wypowiedzi, otwarte okno, bo inaczej ukisi się łącznie z czytającym:)
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
cmentarne nastroje
migocą serca chryzantem
To tak na marginesie :) Serdecznie :)))
Zbyt wiele zadumy, zbyt wiele smutku, nie pomaga żyjącym (w obu przestrzeniach). To moje odczucie.
Jak zwykle, dobre rzemiosło.