Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2015-11-09 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1766 |
Jak co dzień, gdy rano przeglądam się w lustrze,
co myśli jest wierną repliką w mej głowie,
zadaję pytanie – czy to rzeczywistość,
czy może pozory? Sam sobie odpowiem.
Ta prawda jest złudna i mami spojrzenia,
gdy krzywym zwierciadłem zniekształca odbicie,
a obraz po starych wspomnieniach zaciera,
szamocząc się z myślą, ukrywa przed życiem.
W obawie przed światem rozstawiam parawan,
gdzie czuję się tak jak za lustrem weneckim
i rzadko prawdziwe oblicze odsłaniam,
bo ufność straciłem, przestając być dzieckiem.
Zbyt często przyjaciel sierść wilka ubiera,
a kły za plecami szyderczo przysłania,
by słabość ze złudzeń skutecznie obdzierać
i nie pozostawić potrzebom nic w zamian.
Rozglądam się wkoło, posyłam uśmiechy,
by dostrzec zza maski paletę zachowań.
Jak każdy, wyławiam okruchy przyjaźni –
samotność skutecznie zasłonę pokona.
Nie będę grymasił i więcej przebierał,
a co tam, już nie mam ni sił, ani czasu;
zaprzęgnę łut szczęścia i choćby przechera,
niech będzie, gdy tylko poprawi mi nastrój.
Zbigniew Jaszczyk
foto net
brak moich tradycyjnych ocen ;)
:)))
gdy* jest jeszcze w ostatniej
w pierwszej powtarza się czy*
w pierwszej i drugiej powtarza się jest*
w czwartej i piątej powtarza się by*
nie chce mi się więcej szukać.
:)))
Te "kaczki na wodzie", przynajmniej moje, były bardziej przejrzyste, rozmyte. Twoje zaś gęste, jak ten wodą podsączony, budyń ;-)
I tyle z moich kolejnych uwag ;-) Przyjaźnie, niekoniecznie słonecznie, bo bef* woli akurat deszcz :-)))
ratings: perfect / excellent
Ciekawa puenta - stracić ufność i odgrodzić się od świata, a jednocześnie "choćby przechera, byle poprawiła mi nastrój". Jednak samotność to wbrew ludzkiej naturze.
I tak niech peel trzyma :)))
Jak zawsze, solidna jakość :)
ratings: perfect / excellent