Author | |
Genre | common life |
Form | prose |
Date added | 2015-11-11 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1814 |
Idą dwie babcie. Prosto do półki z Red Bullem.
- Danusia, kupujemy po jednym?- mówi Pierwsza.
- Mam nadciśnienie. Kupię sobie to- Druga bierze Fire Upa, całkiem jak by nie był energetykiem.
- To jest to samo....- zauważa Pierwsza.
- Ale tańsze, Ania!!- warczy Druga- A pan tu stoi?
- Tak, stoję tutaj- odpowiadam, bo tam stoję.
- Gdzie jest cukier waniliowy?
- Szczerze pani powiem, że nie wiem.
- Ale pan tu stoi!- Druga morduje mnie wzrokiem.
Pierwsza odciągneła ją. Usłyszałem przez półki, że jestem jakimś chamem.
- Dlaczego on jest bez munduru?- poznaję po głosie Drugą.
- Bo to taki tajniak- prostuje ją Pierwsza.
- Podobno latał za córką Grażyny. Ale ona go nie chce, bo się boi mafii.... Jeżdżą tu do niego, zastrzyki dla koni biorą.
Odszedłem dalej. Policzyłem kawy. Zastanowiłem się kim jest Grażyna, jej córka, oraz kto bierze sterydy weterynaryjne? Stwierdziłem że nie wiem.
ratings: perfect / excellent
Z uśmiechem dokoła głowy, bez jeszcze [niestety] "urwanego" [do następnego tygodnia] zęba :-D :-D :-D
:)))
ratings: very good / excellent
Stwierdziłem kilka drobnych potknięć w zakresie poprawności językowej. Poprawiła się interpunkcja i brakuje tylko dwóch przecinków przed: kim jest, że.
Niepotrzebnie wielokropki maja po cztery kropki. Brakuje spacji przed myślnikami. Natomiast "jak by" należy pisać łącznie.
Zgrabnie napisane. Pozdrawiam.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Zbyt często robią gul-gul
ratings: perfect / excellent