Text 2 of 32 from volume: Satyra
Author | |
Genre | fairy tales |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2015-11-25 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2340 |
Idzie komar na badanie,
pusto w brzuchu, przed śniadaniem,
taki wymóg by krew zbadać.
W gabinecie każą siadać:
- Tu Pan oprze swoją głowę,
da Pan rączkę, ja pomogę,
mówi miła pielęgniarka,
komarowi drżą kolanka,
pot po głowie rzewnie spływa
w oczach blednie, sił ubywa,
coś go dusi, coś go mdli,
boi się widoku krwi.
ratings: perfect / excellent
:)))
Osobiście ostatnie dwa wersy też bym spróbował wydłużyć o jedną zgłoskę... chyba że taki był autorski zamysł.
ratings: very good / excellent
ratings: perfect / excellent
krew mu z łapki tryska -
to siostrzyczka tak się stara.
Przyszła kryska na Matyska!
ratings: good / very good
Też kiedyś będę musiał coś skrobnąć o komarze. Na razie ich nie ma, bo odleciały do ciepłych krajów ;)