Przejdź do komentarzyKomar
Tekst 2 z 32 ze zbioru: Satyra
Autor
Gatunekbajka
Formafraszka / limeryk
Data dodania2015-11-25
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2344

Idzie komar na badanie,

pusto w brzuchu, przed śniadaniem,

taki wymóg by krew zbadać.

W gabinecie każą siadać:

- Tu Pan oprze swoją głowę,

da Pan rączkę, ja pomogę,

mówi miła pielęgniarka,

komarowi drżą kolanka,

pot po głowie rzewnie spływa

w oczach blednie, sił ubywa,

coś go dusi, coś go mdli,

boi się widoku krwi.

  Spis treści zbioru
Komentarze (7)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Świetne! Zgrabnie, rytmicznie i komicznie.
avatar
Lepsze byłoby "strużką", bo "rzewnie" to można sobie popłakać ;-)))

:)))
avatar
Podoba mi się myśl. Sugeruję jednak wymyślić zakończenie, puentę.
Osobiście ostatnie dwa wersy też bym spróbował wydłużyć o jedną zgłoskę... chyba że taki był autorski zamysł.
avatar
Też zastanawiałem się nad tym, jak może pot rzewnie spływać. Słowo to należy zamienić na bardziej właściwe, a przy okazji postawić przecinki przed "by" oraz na końcu wersu dziewiątego, natomiast usunąć przed "przed".
avatar
Ssie strzykawka komara,
krew mu z łapki tryska -
to siostrzyczka tak się stara.
Przyszła kryska na Matyska!
avatar
Bardzo fajny, składny wierszyk :)
Też kiedyś będę musiał coś skrobnąć o komarze. Na razie ich nie ma, bo odleciały do ciepłych krajów ;)
avatar
Dzięki za uwagi. To jeden z ulubionych córek. Funkcjonuje po Waszych poprawkach. Może czas wydać na papierze. ;)
© 2010-2016 by Creative Media
×