Text 40 of 55 from volume: wciąż dziewczyna
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2016-01-05 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2123 |
pośród błogiej ciszy i traw kołysania
bezszelestnie wnikam w ogród niepamięci
bezwolna i senna tak bliska oddania
przyzwolenie daję słońcu ciało pieścić
zniewolona ciepłem wybudzam pragnienia
odganiam złe myśli i zamykam słowa
kochanką namiętną w chwili uniesienia
czułości smakować chcę w twoich ramionach
przytulasz do łona i parzysz rozkoszą
to znów muskasz wiatrem i ochładzasz dreszczem
ja nienasycona o więcej wciąż proszę
nie odchodź kochanie całuj całuj jeszcze
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
> "przyzwolenie daję słońcu" - niekonieczne, bowiem słońce w tytule. A może w ten sposób:
"pośród błogiej ciszy i traw kołysania
bezszelestnie wnikam w ogród niepamięci
bezwolna i senna na skraju oddania
zdradzam rzeczywistość za jedyne pieścić"
>> łono kojarzy mi się z kobietą
>>> "kochanka", "kochanie" - zbyt blisko siebie. "Kochanie", zmieniłbym na coś bardziej męskiego lub nijakiego :)
Martinie, wiesz, to jeden z moich pierwszych erotyków i dość sędziwy.Ale chociaż sama bym mogła coś w nim zmienić...nie chcę z uwagi na sentyment:) Pozdrawiam wszystkich:)
ratings: perfect / excellent