Go to commentsAgonia
Text 2 of 2 from volume: Głupoty
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2016-01-24
Linguistic correctness
Text quality
Views2000

Porankiem ściemnionym lampą zachodu, 

Poruszę się w prawo, otworzę oczy, 

Wstanę, rozglądnę się, tak jak za młodu  

Umrę na chwilę, czas chwili uroczy, 


Spotkam się z truchłem odzianym w kolory 

Tęczowej czerni i tęczowej bieli, 

Przedwiecznej śmierci nawiedzą mnie zmory 

Bo Ciebie przy mnie nie było w pościeli, 


I ruszę do tańca, ach, znany ten motyw, 

Przez memento mori, do danse macabre ruszę 

Po skórze i kościach pot spłynie złoty, 

W potwornym pląsie część duszy ukruszę, 


A śmierć się nie zmęczy, nie puści do końca 

Piosenki zagranej w puls serca agonii, 

Rytm zacznie przyspieszać wraz z wędrówką słońca 

Po półkuli nieba koloru piwonii, 


Wtem puści, na pastwę koszmaru zostawi 

Rozprute ciało i kawałki ducha, 

Uśmiechnie się lekko, całusem naprawi 

Iluzję zniszczenia, ta piękna kostucha. 


Rankiem promiennym pochodnią południa, 

Poruszę się w prawo, otworzę oczy, 

Brak uczuć, uśmiechu, to byłaby zbrodnia 

Na widok Twój przy mnie, kojący, uroczy....

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Powiedziałabym, iż jest to naprawdę wyjątkowo fajny wiersz :-D

Swoista "pompa funebris" z zapachem karminowych róż, które gdy już zakwitną do samego rozchylenia (się) płatków, zaczynają przesiąkać ledwo wyczuwalną wonią rozkładu.

Utwór niby bagatelny; w rzeczywistości mądre są to strofy o wielce drastycznym procesie przemijania :)

Bardzo przyjaźnie :)))
avatar
Przepraszam, oceny :-)))
avatar
To chyba oszałamiający jakiś całkiem bajeczny wiedeński walc w rytmie mazura? Raz-dwa-trzy! raz-dwa-trzy! I ob-rót, i uk-łon, i dans ma-ca-bre "...W pot-wor-nym plą-sie część du-szy u-kru-szę..."
© 2010-2016 by Creative Media