Text 46 of 55 from volume: wciąż dziewczyna
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2016-02-15 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2228 |
miłość nadchodzi znienacka
puka do drzwi nieproszona
rzuca niedbałe co słychać
jak stara dobra znajoma
przycupnie gdzieś na kanapie
milczy i wciąż się uśmiecha
czerwone wino z kieliszka
sączy pomału i czeka
serce szamocze się w sieci
biciem przyspiesza tę chwilę
strzała Amora nie chybia
wokół fruwają motyle
butelka juz prawie pusta
ona leciutko wstawiona
bierze cię w jasyr jak jeńca
a sama odchodzi wolna
rozbudza piękne uczucie
co zrobisz z nim twoja sprawa
rozkochasz czy je porzucisz
miłość nie może udawać
ratings: perfect / excellent
Proponuję w zamian... odchodzi zadowolona.
Miły optymisto, tam jest 8 sylab:) Pozdrawiam :)
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Nigdy nie zaginie
Dwa kieliszki trzy
Już cię kocham choć ty śpisz
Ajlawiu tekiero megusta.
Tu oko, a tam twe usta...
Co? to już szósta??
Jasna jak słońce sprawa.
To gdzie to wino, gdzie Krym,
I gdzie Rzym, a gdzie Warszawa?
W każdym porcie cudza żona ;(