Tekst 46 z 55 ze zbioru: wciąż dziewczyna
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2016-02-15 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2213 |
miłość nadchodzi znienacka
puka do drzwi nieproszona
rzuca niedbałe co słychać
jak stara dobra znajoma
przycupnie gdzieś na kanapie
milczy i wciąż się uśmiecha
czerwone wino z kieliszka
sączy pomału i czeka
serce szamocze się w sieci
biciem przyspiesza tę chwilę
strzała Amora nie chybia
wokół fruwają motyle
butelka juz prawie pusta
ona leciutko wstawiona
bierze cię w jasyr jak jeńca
a sama odchodzi wolna
rozbudza piękne uczucie
co zrobisz z nim twoja sprawa
rozkochasz czy je porzucisz
miłość nie może udawać
oceny: bezbłędne / znakomite
Proponuję w zamian... odchodzi zadowolona.
Miły optymisto, tam jest 8 sylab:) Pozdrawiam :)
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Nigdy nie zaginie
Dwa kieliszki trzy
Już cię kocham choć ty śpisz
Ajlawiu tekiero megusta.
Tu oko, a tam twe usta...
Co? to już szósta??
Jasna jak słońce sprawa.
To gdzie to wino, gdzie Krym,
I gdzie Rzym, a gdzie Warszawa?
W każdym porcie cudza żona ;(