Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2016-11-23 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2490 |
Nocny gościu
Nocny stróżu mój, księżycu,
dobry, jasny przyjacielu,
jak wiele tu mam, w Miliczu,
starczy na opowieści wiele...
A i Ty się zjawiasz wieczorami,
za mej przytulnej dziupli,
pełnej obrazów, ścianami,
niczym moje złotko szczere.
Zerkasz w okna, których cztery,
widzę świat cały, od południa.
Na końcu podworka,
rzeczkę Młynowkę, co łączy
lasy, stawy, łąki, pola,
niebo i ziemię, z miastem,
ulicami, w które wrastam...
W drogę w las codziennych
wypraw, po powietrze świeże.
Groblę, z długim szeregiem dębów
potężnych, jak drużyna rycerzy
zaciężnych, zakutych w zbroje
z grubej kory, czasem spowitych
w mgieł subtelne zwoje...
Nie wiem, kiedy sprawiasz,
że odlatuję, żegnam do rana...
Co w snach widzę, swoich
i Twoich, jakie niesiesz wieści,
to już na inne opowieści...
ratings: perfect / very good
ratings: perfect / excellent
Jest Wszechświata druhem i bratem;
Nocą gada z Księżycem, z gwiazdami,
Za dnia zaś pisze wiersze. Czasami.
Piszę-ć swoje tu ballady
Chyba tylko do szuflady ;(