Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2017-05-02 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2230 |
List do Pani Ani III
Pani Aniu,
pierwszomajowo i więcej, się
porobiło, aż miło!
A ja jestem nad tym morzem
i dni nie liczę, bo nie muszę i
nie lubię!
Ale za to szaleję, czasem razem
z wichrami i nie boleję za dawnymi
pochodami, chociaż wszystkie
przechodziłem, jak też wszelakie
choroby, na różne sposoby. Dlatego
może za długo żyję, bom odporny,
mam wszystkiego powyżej i
poniżej szyi, ile tylko się zmieści,
na najdziwniejsze opowieści.
Co widzę, co słyszę (zwłaszcza w sobie),
co myślę, co czuję, jak zdążę i jak
potrafię, to czasem zapiszę. Czego
nie zapisuję, to znika i rzadko wraca.
Czasem żałuję, że nie maluję, a bardzo
chciałbym. Szkoda mi też, że nie
gram i nie komponuję, ale za to i tak
zdaje się czasem, że wystarczająco
wariuję, jak na jednego. A co by było
z trzema, czy czterema artystami, jak
na jednego tego, chociaż nie jestem
w dwóch takich, w jednym, owakim, bliźniaku?
A nad morzem, pikniki w te święta majowe.
Ogniska się nad brzegami morza i lasu
snują, tlą, iskrzą. Zapachami igliwia,
dymu i wędzonki rozpływają, płyną
litry, miejscami rubaszne, czy wesołe.
W innych miejscach, ckliwe, lub romantyczne.
Ludzie się bawią, a drzewa szarpane
wiatrem, osuwają się w piaszczyste
przepaści, ku morskim językom spienionym,
na plażę. Albo w leśnym poszyciu padają,
jak ludzie na wojnach. Oby tylko drzewa.
Ale drzew, to jakby nie obhcodzi, ale
powinno obchodzić, chociaż ludzi.
Jakieś Pani wróżby, podobno już mnie dosięgają, jakoś
dziwnie czuję, że z Pani strony płyną?
Proszę o te lepsze wróżby, nawet jeśli nie
całkiem prawdziwe, oby były chociaż
urokliwe, jak czasem
pisanie
Pani.
Się kłania
A. Imion trzynaście
(Bywa więcej, ale
i to już i tak, za dużo)
ratings: perfect / excellent
(patrz tytuł
i list)
nie jest
oczywiście
listem do pani Ani I czy do pani Ani II. Upubliczniony, staje się własnością nas wszystkich - nie tylko pani Ani III.
Intymność i otwartość w korespondencji męsko-damskiej zależy także od użytych środków wyrazu. Tutaj mamy klasyczny prywatny list, jednak forma zwracania się do adresatki "per pani" wskazuje na to, że to list do kompletnie obcej osoby.
Co symptomatyczne, liryczny "ja" WCALE nie interesuje się panią Anią III, o nic ją nie pyta, w ogóle nie zawraca sobie nią gitary, gdyż cały skupiony jest wyłącznie na swojej własnej personie.
Klasyka męskiej epistolografii