Go to commentsGen utopii
Text 156 of 255 from volume: Czarcie kopyto
Author
Genrenonfiction
Formarticle / essay
Date added2017-06-03
Linguistic correctness
Text quality
Views2592

Gen utopii



Naród tęskni za komuną. Wyjaśnię to. Otóż, człowiek najmilej wspomina dzieciństwo. Zwykle. Młodość. Jakakolwiek by ona nie była, to tęskni się do pewnych klimatów. Urban kiedyś opowiadał jak świetnie się bawił w czasie II wojny. Czas przygód, uciekania, ukrywania się. Ja mile wspominam stan wojenny. Słabo pamiętam, ale już po stanie wojennym bawiłem się w godzinę policyjną. Tęsknię za stanem wojennym. Czołgi na ulicach, na rogatkach kontrole, wojsko, policja, służby wszędzie. Jeden kanał telewizyjny, awaria internetu, przerwy w dostawie energii elektrycznej, itd... Zajebiste klimaty. Gotyk taki. Ponura, introwertyczna sesja. W mediach informacje dotyczące ilości pojmanych przez służby, zastrzelonych, rozjechanych czołgami, itd... Schowałbym się pod pierzynkę i byłbym szczęśliwy. Ciekawe jakie mają odczucia dzieci w tamtym czasie? Do Radia Maryja dzwonią starsze osoby z pretensjami do kogoś/czegoś bliżej nieokreślonego o brak widoku pól żółcących się łubinem, chabrów w łanach zboża, maków polnych, zapachów świeżego mleka, itd. To sentyment do czasów młodości. Powrót do przeszłości. Do wielkich fabryk, do kominów, do stałej, dośmiertnej posady, do czarno białego świata przez większość roku, dopóki nie zakwitną łąki i ogródki.


A kiedy sentyment ogarnia człowieka, wtedy patrzy z dystansem i okazuje się, że nie wszystko jest oczywiste i dostrzega wiele pozytywnych aspektów dawnej rzeczywistości. Ten pełen sentymentu oddech przekazuje swojemu potomstwu, zakażając je genem utopii.

  Contents of volume
Comments (15)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Legionie, czuj się pewny, nikt za ten tekst Cię nie zaatakuje. Chociaż kto wie. Przecież kolor żółty to chińszczyzna, a chabrowy to niemal geje, więc prawdziwy Polak o tych kolorach nie powinien nie tylko pisać, ale nawet myśleć.
Kilka błędów interpunkcyjnych i jeden ortograficzny. Słowo "czarno-biały" piszemy z łącznikiem, jeżeli jest wyraźna granica między tymi barwami. Gdybyś napisał "czarnobiały", znaczyłoby, że jeden kolor płynnie przechodzi w drugi lub jet to kolor pośredni między nimi, czyli szary. Możesz więc pisać, że nosisz jasnofioletowe spodnie oraz jasnoróżową koszulę. Ale, cholera, prawdziwy Polak powinien gardzić tymi barwami.
avatar
Mnie też tęskno do czasów, gdy Polska nie była na kolanach. Zakłady Przemysłu Terenowego, statki z betonu, węgiel, siarka, tony nawozów na hektar i cukier, mnóstwo cukru. Ktoś wszystko to musiał ukraść albo roztrwonić. Teraz będziemy znów spiętrzać wodę, której nie ma, pływać tankowcami po Zalewie Wiślanym i budować lotniska. Znów mamy dyplomatyczny sukces, bo jesteśmy w Radzie Bezpieczeństwa, jak za Bieruta, Gomułki i Gierka.
avatar
Każdy człowiek MA PRAWO do swoich własnych poglądów i sentymentów. Errare humanum est!
avatar
Zgadzam sie ze moze nawet wielu teskini, tylko mam wątpliwości, czy można użyć uogolnienia naród. Kto tęskni, ten tęskni i będzie może nadal tęsknię . To sprawa indywidualna.
avatar
Legionie, znowu podpadłeś. Współczesne ORMO czuwa! Ciesz się jednak, bo chyba donosu jeszcze nie było.
Ale najbardziej w komentarzach podobały mi się zwroty: "ze moze nawet wielu teskini" oraz "ten tęskni i będzie może nadal tęsknię". Lepszych rewelacji sam Salomon by nie wymyślił! Tylko pogratulować!
avatar
Legionie, czy powyższy komentarz był skierowany do Ciebie? A może autor tego komentarza po prostu się urąbał lub też słonko przegrzało mu główkę? Chyba coś w tym jest, gdyż jego najnowsze dziełko tego dobitnie dowodzi.
avatar
Świetny tekst, Legionie. Śmieszne są niektóre komentarze, np. pana od "normalnych Polaków". Nie ma to, jak patologia uzna się za normę, ale lepiej już nie ciągnąć tego tematu - niektórzy i tak nie są w stanie pewnych rzeczy zrozumieć.
avatar
LEGIONIE-mądrze piszesz,ponieważ perspektywa dziecka umieszczonego w takich czasach jak w dzisiejszych jets TAKA SAMA,dziecko komuś ufa albo nie ufa,pamietasz film,w którym w obozie koncentracyjnym bodajże A BRODY schowal swoje dziecko do beczki przed Niemcami ,nazistami i powiedział żeby nie wychodzil aż coś się skończy?I ze dziecko moglo liczyc na swojego ojca,to wszystko mogło być kwestia zabawy w chowanego,dzis jest mniej lub więcej jedzenia,lepiej lub gorzej dziecko jest ubrane(dziecko nie wie,co to jest DG czy jakieś kolorowe buciki -ulubione,albo sukienka)czy lody smakują inaczej za czasów komuny?Nie,najważniejsze ,że sa ,ale NAJGORZSZE-zapewniam cię dla dziecka jest PEDOFILIA,WYKORZYSTANIE,BICIE CZY PONIŻANE-przez rodzica,i to się pamięta do końca życia.Dzieko przeżyje wojnę,ale tego może nie przeboleć-np. matka,albo może nie przeboleć martyrologii dziecka.albo może dziecko zapamętać,że ktoś mu coś obiecał,a tego słowa nie dotryzmał-niezaleznie od papierów.
avatar
Ja się z Janko pokłócę o te pokłony w hołdzie. Przecież obaj tylko czyhamy na pokłony i hołdy, z tym, że ja piszę o tym wprost, a Janko pokrętnie. Ale obaj zmierzamy po hołdy i pokłony. Nie będę snobem - nie muszę być porównywany z profesorem Miodkiem. Wystarczą pokłony składane w hołdzie. No i trudno mnie posądzać o ksenofobię, bo mnie naprawdę nie interesuje kto w kotle siedzi. Wszyscy mogą składać pokłony w hołdzie. Najlepiej na kolanach. Z klawiaturą na wysokości sutek.
avatar
Legion, pozwól, że poprawię, bo Janko udaje, że nie widzi...
Arsen słusznie zauważył, że masz problemy z odmianą przez przypadki.
Chyba będzie jednak "na wysokości sutków"... a może chodzi o faceta z jednym "cyckiem"?
Legion, ale zawsze możesz powiedzieć, że zrobiłeś na złość Arsenowi i celowo napisałeś "na wysokości sutek". Sam widzisz, jak można prawdą manipulować, co Klub Graniastej Kwadratury Koła czyni chętnie, bo podpieranie się kłamstwem jest na topie.
avatar
No, to jak będzie? Nie używam dopełniacza, czy celowo rzeźbię? Gdzież ta prawda? Znam ludzi, którzy poznali techniki o których myślisz i popadli w obsesje. Oni widzą świat zmanipulowany. I taka jest prawda, i taka nie jest.
avatar
Sir, nie kojarzę sobie, gdzie Legion pisał o sutkach. Proponuję jednak sprawdzić w odpowiednim słowniku, jak pisze i odmienia dane słowo, zanim uczyni się komuś zarzut. Otóż jest sutek (rodzaj męski) i sutka (rodzaj żeński) i obydwa zwroty znaczą to samo, mimo że formy żeńskiej używa się rzadziej. A użyta forma implikuje dopełniacz liczby mnogiej. Jeżeli jest to sutka, to w dopełniaczu liczby mnogiej będzie: sutek. Jeżeli zaś będzie to sutek, to w dopełniaczu liczby mnogiej będzie: sutków. Można to przeczytać w "Słowniku języka polskiego" PWN, tom 3.
avatar
Janko, może i są takie słowniki, ale czy słyszałeś gdziekolwiek, żeby ktoś powiedział: "rak sutki"?
Bo ja nigdzie. Wertując anatomiczną nomenklaturę, sutek zawsze jest rodzaju męskiego.
W komentarzu na tej stronie, Legion tak napisał:
" Wszyscy mogą składać pokłony w hołdzie. Najlepiej na kolanach. Z klawiaturą na wysokości sutek."
Kontekst "wszyscy", dowodzi, że miał na myśli obie płcie, zatem musiałby użyć dwóch form, żeby trafić do wszystkich. Nie ma takiej wolty w języku polskim, a nazywanie sutka - brodawką, to jedyny ślad żeński w tej postaci. Rak brodawki, albo rak sutka, bo za niedługo dojdziemy do absurdu: Ten brodawek, ten pierś, ta penis.
avatar
Sutków - glutków. Bardziej pasuje mi sutek. W liczbie pojedynczej i mnogiej. To będzie wyjątek. Jeśli wszyscy zaczną nagle mówić: na wysokości sutek, to stanie się normą i nawet profesor Miodek będzie musiał się ugiąć. A zaczną tak mówić, kiedy ja metodą Goebbelsa powtórzę wysokość sutek tysiąc razy. A w zasadzie to nie metoda Goebbelsa, tylko kleru, zaś Goebbels i Urban tylko zrzynali. I ja też zerżnę, jak burą sukę!
avatar
Sir, przecież napisałem, że formy żeńskiej używa się rzadko, ale jest ona poprawna.
© 2010-2016 by Creative Media