Text 3 of 18 from volume: Czarne Perły
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2017-06-19 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2190 |
Gwoździe niedzielne
Gwoździu niedzielny, tak słodko wrzeszczysz
tysiącem gardeł wdów, wiernych mężów.
Klęczysz i jęczysz, dręczysz się, męczysz,
Sapiesz i syczysz wśród rzeki wężów.
Gwoździu subtelny, tak mile pieścisz
zbytecznym szczęściem snów, swych herezji.
Kręcisz i pościsz, pretensje rościsz,
rządzisz i mościsz pośród amnezji.
Gwoździu gorący, tak pięknie błyszczysz
bogactwem duszy swej, bólem serca.
Trącisz i niszczysz, a w środku piszczysz,
wieszczysz i gryziesz, jak szczur bluźnierca.
Gwoździu szlachetny, poświęć sen letni.
Deszczem doniosłych słów, mdlących pieśni.
Kwiat białej róży z miłości zetnij.
Niech się pokryje nalotem pleśni.
+++
ratings: very good / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: very good / excellent
W zasadzie na tym etapie mojego pisania najbardziej cenię krytykę. Pochlebstwa łechcą, ale w piekle wszystkie poprzeczki są ustawione bardzo wysoko, a każdy balon pęka z hukiem i nie ma już żadnej nadziei.
Jeśli nie podejmuję polemiki z krytycznymi uwagami, oznacza to, że zostałem trafiony celnie i obiektywnie. Zaś obiektywizm jest piekła piętnem. Największym jednak przekleństwem jest pycha, która czasem podsuwa banalne tłumaczenia.
Zaś banał jest tak daleki od Boga, jak gwoździe niedzielne od zbawiciela.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Niestety, każdy gwóźdź programu zawsze kiedyś kończy inny gwóźdź.
Ten do trumny.
W s z y s t k o na świecie ma swój początek - i swój koniec.
/Księga Koheleta/