Tekst 3 z 18 ze zbioru: Czarne Perły
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-06-19 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2219 |
![](/img/grad_line1.gif)
Gwoździe niedzielne
Gwoździu niedzielny, tak słodko wrzeszczysz
tysiącem gardeł wdów, wiernych mężów.
Klęczysz i jęczysz, dręczysz się, męczysz,
Sapiesz i syczysz wśród rzeki wężów.
Gwoździu subtelny, tak mile pieścisz
zbytecznym szczęściem snów, swych herezji.
Kręcisz i pościsz, pretensje rościsz,
rządzisz i mościsz pośród amnezji.
Gwoździu gorący, tak pięknie błyszczysz
bogactwem duszy swej, bólem serca.
Trącisz i niszczysz, a w środku piszczysz,
wieszczysz i gryziesz, jak szczur bluźnierca.
Gwoździu szlachetny, poświęć sen letni.
Deszczem doniosłych słów, mdlących pieśni.
Kwiat białej róży z miłości zetnij.
Niech się pokryje nalotem pleśni.
+++
oceny: bardzo dobre / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bardzo dobre / znakomite
W zasadzie na tym etapie mojego pisania najbardziej cenię krytykę. Pochlebstwa łechcą, ale w piekle wszystkie poprzeczki są ustawione bardzo wysoko, a każdy balon pęka z hukiem i nie ma już żadnej nadziei.
Jeśli nie podejmuję polemiki z krytycznymi uwagami, oznacza to, że zostałem trafiony celnie i obiektywnie. Zaś obiektywizm jest piekła piętnem. Największym jednak przekleństwem jest pycha, która czasem podsuwa banalne tłumaczenia.
Zaś banał jest tak daleki od Boga, jak gwoździe niedzielne od zbawiciela.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Niestety, każdy gwóźdź programu zawsze kiedyś kończy inny gwóźdź.
Ten do trumny.
W s z y s t k o na świecie ma swój początek - i swój koniec.
/Księga Koheleta/