Text 53 of 69 from volume: Tajemnice Życia
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2017-07-08 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1428 |
Biały śnieg, biały śnieg
Co duszę pali i pęta
Ciało w spazmach się wije
Niespokojne, zmęczone, bólem okryte
Bezsenności koszmar, zimne poty i dreszcze
Taki już los Nieszczęśnika
Co w chemicznych zaślubinach się zatracił
Daremne tu błaganie o litość
Męki dnia i nocy nie do zniesienia
Tu potrzeba Tajemnego Leku
Lecz Nieszczęśnik go nie ma
Śmieją się z Niego i drwią
Taki to los jest okrutny
Chciał skosztować Białej Miłości
Ta go jedynie zaślepiła
Teraz rozstania cierpi męki
I prosi o ostatni pocałunek śmierci.
ratings: perfect / excellent
Wiersz - próżna przestroga