Text 10 of 23 from volume: Poezja
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2017-11-17 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1753 |
Łany żyta lekko płynące
Na łysych górkach rosnący mak
Powietrze lipą jeszcze pachnące
a w ustach malin czerwonych smak
Słowik swą pieśnią niebo zamyka
Słonecznik bladą opala twarz
Na tafli trawy kiziak wciąż bryka
jak ładnie życie dla mnie dziś grasz
Melodia źródła co las przecina
Bezbarwna wstęga co niesie pieśń
a w ustach posmak słodkiego wina
i sera skórka ubrana w pleśń
Słońce promieniem pasieki wita
Budząc do lotu pszczoły ze snu
Na ławce dziewczę gazetę czyta
o szczęściu... i na szczęście sposobach stu.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
City przebić nic nie zdoła!
Miody, sery, kiełbas pęta,
Mamy w city nie od święta.
Mamy puby, dziewki mamy,
W city atom przetrzymamy!