Text 18 of 20 from volume: Przekłady
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2017-12-08 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2579 |
Miłość to krzew różany
(inspirowany wierszem Johna Updike´a)
Nie miałem racji. Wyszłaś obrażona.
Moja ręka, która trzymała klamkę, kiedy zamykałem za tobą drzwi,
Boli ciągle. Choć minęły już trzy tygodnie.
Nie dzwonisz do mnie. Nie podnosisz słuchawki, kiedy ja dzwonię.
Mój dzień skrócił się do nierzeczywistych telefonów.
Nie odpoczywam od ciebie. Choć tak mówię wszystkim
I wzruszam ramionami. A gdy spotykam twoich znajomych,
Słyszę, że tobie też jest dobrze.
Czuję wtedy, jak moje serce bić przestaje.
Miłość, jak wielki różany krzew wewnątrz mnie,
Kolcami kłuje. I nierzeczywista krew zalewa
Moje oczy, uszy i usta. W niej tonę.
03.05.09
Rekwizyt, jakim jest telefon, zmienił w tym czasie charakter, wszędzie mamy komórki. Ale w wierszu nie będziemy chyba pisać "zadzwoniłem do ciebie z komórki" albo "ze smartfona". Jak to tło się zmienia.
ratings: perfect / excellent
A Twój wiersz oczywiście piękny. Tak to jest z tymi miłosnymi kolcami. Ale w sumie chyba warto czasem się trochę poranić. Zresztą krew to życie.
Pozdrawiam.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
niż kwiatów,
a tych z kolei jest jeszcze mniej,
niż owoców.
Wszyscy od zawsze się potykamy na jednej i tej samej drodze, jakby nie było na niej nikogo
Dlaczego?
Bo nie wchodzi się 2x do tej samej rzeki?? Nie mamy na to ani ułamka sekundy!