Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-01-04 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3340 |
Walther von der Vogelweide (1170 – 1230), Fro Welt, ir sult dem wirte sagen (ok. 1200 r.)
Pani Świata
O Pani Świata, powiedz karczmarzowi,
że żadnych długów już u niego nie mam.
Zwróciłem sumę, co wielką się zowie,
więc niech na liście więcej ich nie trzyma.
Kto jemu dłużny, ciągle się frasuje,
Me długi stare, ich czasu nie zliczam,
myślałem, że żyd chętnie poratuje,
bo słuchy chodzą, czeka, gdy pożycza,
lecz już z płaceniem tylko sama bieda,
gdy żyd zażąda, jeśli mu się nie da.
„Walterze, przecież nie musisz się złościć,
winieneś przy mnie tu dalej pozostać.
Pomyśl no, ile zaznałeś godności,
i ile znaczy twoja dworna postać,
i że ci dałam, o co mnie błagałeś.
Tylko mnie boli, że prosiłeś rzadko,
bo przecież mogłeś dostać to, co chciałeś.
Przypomnij sobie, spójrz na życia gładkość,
gdy się sprzeciwisz, poznasz, co to bieda,
takiej radości nikt ci nigdy nie da.”
O Pani Świata, przylgnąłem do ciebie,
za długo, wierz mi. Czas zwyczaj wytracić.
Prawie złudziłem twą czułością siebie,
tak słodka była, żebym się zatracił.
Kiedy na ciebie me oczy patrzyły,
skłamać nie mogę, piękność upajała,
ale zarazem inność zobaczyły,
odwrotna strona hańbą przestraszała.
Piękne twe oczy, inne twoje plecy,
tego spojrzenia nic już nie wyleczy.
„Jeśli nie mogę zamiarów odmienić,
zrób mi przysługę, spełnij me życzenie.
Może czas znajdziesz, gdy dzień się zrumieni
i jasne będzie też o mnie wspomnienie.”
Pani, z lubością prośbę taką spełnię,
jednak pułapki obawiam się w darze,
cóż, jeśli siły obudzą się we mnie,
na które każdy bezbronność pokaże.
Niech Bóg ci ześle dobrej nocy słodycz.
Ja muszę wrócić do mojej gospody.
ratings: perfect / excellent
Mogłam może zastosować obecne polskie zasady, ale nie zastanawiałam się nad tym, bo dla mnie i tak logiczne były i są stare zasady, kiedy kropka jest przed cudzysłowem.
Oryginalny tekst jest w języku mitellhochdeutsch, który bardzo różni się od dzisiejszego niemieckiego. Czytałam oryginał i różne przekłady z mittelhochdeutsch na niemiecki, a także szukałam słów w słownikach mittelhochdeutsch. Starałam się, aby tekst był wierny. Zauważyłam, że w oryginale nie ma metafor. Ale cały wiersz odnosi się do alegorii Pani Świata. Nie jestem pewna, jak to jest z tą alegorią w polskich źródłach, znam tylko ze źródeł niemieckich.
ratings: perfect / excellent
Kiedy czytałam po raz pierwszy ten wiersz, nie wiedziałam, że dotyczy średniowiecznej alegorii. Przed oczami miałam dwoje kochanków, rycerza i jego damę, którzy się rozstają.
A Pani Świata jest alegorią, personifikacją radości zmysłowej i ziemskiego szczęścia. Ukazuje się jako piękna, czarująca kobieta, ale jej plecy są pełne wrzodów i wstrętnego robactwa. Alegoria poucza, przedstawiając w literaturze i sztuce siłę uwodzenia i przemijanie. Temu obrazowi w mitologii rzymskiej odpowiada Volupia, bogini zmysłowej rozkoszy i przyjemności, która prowadzi ludzi do zaślepienia i zguby.
Rzeźbę Pani Świata można zobaczyć na przykład w katedrze w Worms po prawej stronie południowego portalu wśród grupy postaci, która powstała krótko po roku 1298. Przed Panią Świata klęczy rycerz, który jest oślepiony jej widokiem. Pani Świata ukazuje swoją prawdziwą naturę tylko temu, kto widzi jej plecy z żabami i wężami i całym brudem tego świata, czyli potrafi widzieć rzeczy takimi, jakie są naprawdę.
Brrr...
ratings: perfect / excellent
Fakt, że to z ust jej ex-kochanka = lirycznego "ja" dowiadujemy się o jej intymnych, bardzo osobistych szczegółach kobiecej niedoskonałości, podważa jego klasę dżentelmena i... wiarygodność??
Obsmarowywanie "byłej"? Feee!
A jaka pointa?
"Idź do klasztoru, Ofelio!"
Spójrzmy na tę NA TĘ relację Ona - On z bliska. Co mówi mąż niestały imieniem Walter /von der Vogelweide?/ do swej Pani już na starcie?
Powiedz karczmarzowi??
W tamtych czasach od przekazywania wiadomości była służba, zaś dzisiaj wystarczy w podobnej sytuacji uruchomić telefon.
Pani Świata jest w tym związku ... tylko służką? Dlaczego? Bo Walter już ma jej dość, i jakoś trzeba babie wskazać drzwi.
Za dwornością męskiego języka nie nadąża dworność męskiej duszy i serca.
Wiersz jest zakamuflowaną cyniczną drwiną z kobiecego oddania, które w męskim świecie JEST /SZKARADNĄ/ WADĄ. Nie cenimy darmoszki i tego, co samo pcha się w ręce
Jednakowoż raczej powinno się widzieć w Pani Świata jednynie alegorię tego, co uwodzi niby pięknością, ale tak naprawdę jest to samo zło.
W tym sensie ten wiersz nikogo nie obraża, Walter sam się dziwi swojej ślepocie i głupocie, że nie zauważył, jak wpadł. I tak sobie myślę, że sytuacja opisana w wierszu jest ponadczasowa.
Popatrz na politykę, na to lepienie się do urzędów, zaślepienie niby-ideowością. Hipokryzja to te dwie strony Pani Świata.
Użycie cudzysłowu w tym dialogu znamionuje PRZYTACZANIE czyjejś wypowiedzi, co oznacza, że Pani Świata NIE UCZESTNICZY TERAZ w tej "rozmowie". To jedynie relacja Waltera i jego spojrzenie na odtrąconą wierną kobietę... która z racji nieobecności nie ma szansy, by się tu wybronić.
Czyż nie jest tak, że porzucamy swoją miłość, by poszukać "innej nowej miotły"? I potem, żeby jakoś oczyścić swoje czarne sumienie, wyposażamy "byłego"/"byłą" w tak szkaradny garb, jaki tylko jesteśmy w stanie sobie uroić.
Piękna, bogata znaczeniami liryka
Pani Świata - to wzorzec wzorców