Go to commentsO Franku i praniu (176)
Text 29 of 77 from volume: O pryszczatym Franku i pyzatej Geni
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2018-01-25
Linguistic correctness
Text quality
Views2556

O Franku i praniu (176)


Pryszczaty Franek z wioski Iganie

poszedł do lasu na polowanie.

Gdy na muszce miał warchlaki,

to ze strachu uciekł w krzaki,

a potem było galotek pracie.

  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Kto zobaczy w lesie dzika, ten na drzewo szybko zmyka! Warchlak jest dziki, warchlak jest zły, choć jeszcze nie wyrosły mu kły.

Janko, ale na końcu jest "pracie". Najpierw myślałem, że zjadłeś ogonek przy "a", ale zdaje się, że chodzi o zwykłe pranie? c = n?
avatar
Janko, uff... mały dzik ocalał. Jakże to dobrze. Fajne to jest. Masz pomysły - gratuluję. No z tym "pracie" - o czym już Legion napisał, trochę coś nie gra, ale zdarza się literówka każdemu. Ja zrobiłam takową nawet w tytule jednego z moich wierszy. Tu b. "czujna czcionka" jest. Pozdrawiam Bajka.
avatar
Bardzo dziękuję za komentarze. Rzeczywiście w miejsce "n" wskoczyło mi "c". Sądzę jednak, że inteligentni czytelnicy, a tak się właśnie stało, zrozumieli, że to tylko zwykła literówka.
A skoro narobił w galoty, to musiał je wyprać.
avatar
No i bardzo dobrze. Tak w biedne warchlaczki celować...
© 2010-2016 by Creative Media