Go to commentsZ biblioteki do Centrum obrotu słowem...
Text 3 of 15 from volume: wodewil na dziś
Author
Genrenonfiction
Formarticle / essay
Date added2018-02-06
Linguistic correctness
Text quality
Views1379

Język żyje! Jak dobrze, bo  to przecież nasz skarb, oręż  w codziennej wymianie sądów, opinii, informacji. I choć wiemy , że marzeniem wieszcza  było (..) aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa”, to jednak w praktyce często zdarza się, że używamy tworów co najmniej dziwnych i śmiesznych.  Podsystem  leksykalny języka jest najbardziej żywym w jego skomplikowanej całości. I nikogo nie dziwią dobrze znane zjawiska  tworzenia neologizmów, neosemantyzmów czy wypadania z obiegu wyrazów przestarzałych.


Jaki jednak jest sens zastępowania starych poczciwych, nie szkodzących nikomu wyrazów czy wyrażeń typu: piekarnia, salon kosmetyczny, punkt ksero śmiesznymi  nazwami, odpowiednio Dom chleba, Akademia paznokcia, Centrum kopii cyfrowej?


Kiedyś kupowało się chleb od Tyrki, Winiarskiego, Kazibuta czy Olesia.  Nazwiska właścicieli piekarni, producentów z dziada pradziada były najlepszą reklamą, mówiącą o jakości pieczywa. Dziś, może żeby poczuć się lepiej, idziemy do Domu chleba… rozumiem, że w założeniu ta innowacja ma  podziałać na nas, może przywołać wspomnienia z dzieciństwa, kiedy chleb miał jeszcze smak… i wystarczyła pajda z masłem, żeby człowiek poczuł się dobrze, bezpiecznie, rodzinnie.


Salony kosmetyczne – miejsca poprawek, kamuflaży ( nowe określenie elementu make upu, którego celem jest ukrycie niedoskonałości cery)  i upiększeń też pokusiły się o manipulację. Bo czym wytłumaczyć potrzebę nazywania ich akademiami czy laboratoriami? Celem tego zjawiska jest stworzenie, zapewne, w wyobraźni klientów, wrażenia absolutnego profesjonalizmu, sterylności, warunków, w których nasze paznokcie, skórę twarzy i szyi mogą spotkać tylko najwyższego lotu zabiegi.


No i te centra…wyobrażam sobie rozmowę uczniów, którzy bez kserówek dziś nie istnieją, jak  na pytanie kolegi: Gdzie tak pędzisz? Drugi odpowiada:  Spieszę się do Centrum kopii cyfrowej…Tymczasem  w praktyce najczęściej to mały przytulny lokalik, który do tej pory nazywany był punktem, hmmm zbyt potocznie.


No dobrze…czas uruchomić wyobraźnię.. bo niebawem przyjdzie nam chodzić do Centrum obrotu słowem (czyt. Biblioteka), w niedzielę rozważać ewangelię w Przestrzeni Wątpiących, Poszukujących i Zorientowanych (czyt. Kościół), nie daj Boże trafiać do Sektoru prewencji oraz orzekania werdyktów w sprawach wszelakich (czyt. Policja), ale najgorsze, wybaczcie, będzie naprędce korzystanie z Jednostki oddawania moczu i defekacji (czyt. Toalety), wszak  profesjonalizm nawet w zakresie zaspokajania czysto fizjiologicznych potrzeb, jest pożądany, nieprawdaż?



Erato, 05.01.2018



  Contents of volume
Comments (9)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Myślę, że bardzo trafnie zdiagnozowana tutaj nasza skłonność do klajstrowania śliną wszystkiego, co się tylko nawinie i jak leci, byleby tylko zagadać Czas - to wyraz lęku. Rzeczywistość chyba wymyka się już i naszym pojęciom, i starym sterom, i ustanowionym normom...

Świat wartości strasznie się nam posypał, i trzeba to w tym naszym w piaskownicy pogubieniu ZAGADAĆ. To forma WYPARCIA.
avatar
Bardzo ciekawe rozważania o poprawności językowej, a szczególnie o nieprzemyślanym i zbytecznym tworzeniu neologizmów. Szkoda jednak, ze właśnie w tekście tego typu znalazło się sporo błędów. Jest "nie szkodzących", a powinno być "nieszkodzących". Jest "Sektoru", a powinno być "Sektora" (dopełniacz). Brakuje przecinków przed: aby, poczciwych, bo niebawem (tutaj zamiast przecinka wstawiono dwie kropki, a nie ma takiego znaku). Zbędne przecinki przed: mówiącą, zapewne, jest pożądany. W nawiasie dwie kropki (..), a nie ma takiego znaku. Jest cudzysłów zamykający, a nie ma otwierającego. Zbędne spacje przed przecinkiem oraz po nawiasie otwierającym. Z uwagi na to, ze większość błędów wynika chyba z nieprzeczytania tekstu przed publikacją, obniżam minimalnie ocene za poprawność językową.
avatar
Takie dywagacje zlepionym językiem w cudzym podniesieniu tu fryzjer tam poeta pozostaw watpiacym prawdy jak wiersze obronią się same.Polot do pisania tudzież zapał jest widoczny.
avatar
Janko, mea culpa, faktycznie wkradły się błędy..."Sektora" sobie nie wybaczam, a pisownię imiesłowu z partykułą "nie" owszem, bo użyłam w znaczeniu czasownikowym: tych, które nie szkodzą. Pozdrawiam serdecznie i dzięki za wnikliwość:)
avatar
Tadeusz, dobry ten przykład z "dziurą", ona taka pejoratywna sama w sobie, bo "dziurka" budzi już zdecydowanie inne konotacje. A tak serio, gdybyśmy się chcieli bawić w tworzenie tych cudacznych peryfraz, przeciążylibyśmy komunikację:) Pozdrawiam:)
avatar
Bardzo się cieszę z tego typu reakcji na mój komentarz, bowiem czasami zdarzają się, szczególnie ze strony tych wszystkowiedzących, gwałtowne reakcje, a nawet wybuchy furii. Jednak w dalszym ciągu nie zgadzam się z pisownią "nie szkodzących". Do 1997 roku były dwa warianty pisania "nie" z imiesłowami przymiotnikowymi. Jeżeli ja, jako osoba, która nigdy nie paliła papierosów, byłem "niepalący", to mój kolega, który nałogowo palił papierosy, ale w danej chwili nie palił, był "nie palący". I to było to tzw. znaczenie czasownikowe.
W 1997 roku Rada Języka Polskiego PAN, by usunąć problem i nie stwarzać pretekstu do popełniania błędów, uprościła sprawę i od tego czasu zawsze "nie" z imiesłowami przymiotnikowymi piszemy łącznie.
avatar
Janko, ja z tych co przyjmuję krytykę, zwłaszcza konstruktywną. Cieszę się, że poprawiasz przecinki, spacje, ktoś powie "czepia się". Nie, ten portal ma służyć też i dążeniu do absolutnej poprawności. To uczy pokory, pokazuje niechlujstwo w języku. Co do pisowni imiesłowów przymiotnikowych z "nie", zgadza się Rada Języka Polskiego PAN z 1997 zadbała o to, by uprościć, bo przeciętny Kowalski ma problem z rozróżnieniem niuansu znaczeniowego i określeniem czasownikowego czy przymiotnikowego znaczenia, w jakim został użyty. Jest pod tym zapisem jednak adnotacja o możliwej pisowni rozdzielnej imiesłowów przymiotnikowych w użyciu czasownikowym. W słowniku, który posiadam, powyższe imiesłowy zostały opatrzone czarnym rombem, co sygnalizuje możliwość zastosowania jednej i drugiej pisowni. Pozdrawiam serdecznie.
avatar
janko dlatego czas wbrew pozorom i pozorantom ma ogromne znaczenie ale jeszcze większe nałóg,bo może spustoszyć organizm,albo nie zdąży.pozdrawiam-)
avatar
przestrzeń wątpiących-to jak dla mnie przestrzeń wg teorii einsteina -kosmos:)bez metafizyki.
© 2010-2016 by Creative Media