Text 4 of 4 from volume: Wiersze wybrakowane
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2018-02-16 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1320 |
Oblekła się pani
Niebarwną poszewką
Zakryła, pozapinała
Wygładziła
Ziarenko piasku nie ma dostępu
Zachwytom końca nie ma...
Grono przyjaciół...
Jak odmieniła
W skórkę jagnięcą przyoblekając
Lśni, iskrzy uśmiechu oczami
Penetrujące zachęty
Rozdzielając
Do grzeszku
Może niewinnego...
ratings: very good / excellent
Jedno, co mnie razi, to wielokropki, które oznaczają przerwanie toku mowy, niedomówienie. W naturze poezji jest wieloznaczność, zamyślenie się.
Jeśli o mnie chodzi, to kłują mnie w oczy i zastanawiają, dlaczego właśnie tu stoją. A tak fajnie jest zanurzyć się w jakiś poetycki obraz i nie dać się z niego wyrwać.
Ale może autorka miała jakiś inny zamysł?
I może powinno się konsekwentnie stosować interpunkcję albo z niej całkiem zrezygnować.
Co oczywiście nie zmienia faktu, że wiersz jest ciekawy i zastanawiający.
A co do uwag o interpunkcji, to masz Lilly rację. Albo albo, a niedopowiedzenie, czy może bardziej dwuznaczność tekstu, które chciałam wyrazić, powinnam pozostawić odbiorcy.
Pozdrówka
ratings: perfect / excellent
Z nową bez skazy (niebarwną, a więc bielusieńką jak ten na ponowie śnieg) - z taką poszewką niewinne grzeszki murowane