Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2018-02-19 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3271 |
Szęść Boże, polscy katolicy, patrioci!
W Grajewie, Jedwabnem czy Goniądzu. Tam miejscowa milicja zamknęła mężczyzn żydowskich w stodole. Pozbawione opieki kobiety stawały się obiektami przemocy. Tylko jednej nocy z 20 na 21 lipca 1941 roku Polacy zabili 20 Żydów: kogoś łomem, innego powieszono, komuś polski sąsiad nie otworzył drzwi i nie dał schronienia... Niemców nie ma w miasteczku, stacjonują w okolicznym forcie Osowiec. Następnego dnia Żydzi w desperacji opłacają Niemców, by przyjechali do Goniądza i patrolowali miasteczko, dając im ochronę.
Gwałty na Żydówkach były normą. W relacjach są gwałty zbiorowe, w domach, w obecności innych, w parkach, na skwerkach, przy cerkwiach, na ulicy. Nikt nie reagował. Polka z Goniądza wspominała, że „K. Franciszek gwałcił młode Żydówki czternastoletnie, i na podwórzu widziałam na własne oczy krew po zgwałceniu”. Jakaś kobieta zeznała, że jej sąsiad gwałcił Żydówki, ale mówiła to w taki sposób, jakby objawem zezwierzęcenia mężczyzny nie był sam gwałt, ale fakt, że dopuścił się go na Żydówce, co było gorsze niż skorzystanie z usług prostytutki.
Pojawiają się opisy sadystycznych zachowań z Wąsosza i Kolna, gdzie kazano kobietom nago biegać po ulicach. W Goniądzu pognano Żydów na łąki, by się paśli, to znaczy jedli trawę. Helena A. zeznawała, że widziała w Rajgrodzie, jak jeden z Polaków „tłukł szkło i przez to szkło pędził Żydów boso do kąpieli w jeziorze, bijąc ich przy tym mocno powrozami”. W Suchowoli byli spędzani do rzeki. Z relacji Jana W. wiemy, że „wszyscy lecą popatrzeć się, jak topią tych Żydów”. Zabijanie traktowano jak spektakl.
Tym, co było pod ręką na wsi i w miasteczku: piłami, kłonicami, pałkami, bagnetami, siekierami. Ktoś zabijał rzeźnickim toporem, inny zeznawał, że Polacy „kazali układać się ludziom na wznak, przykładali im łopaty do gardeł i wbijali nogami. I już człowieka nie było”. Na dzieci szkoda było kul, rozbijano je o bruk, ściany. W Radziłowie milicjant próbował dla oszczędności zabić jednym pociskiem 10 dzieci, które ustawił jedno obok drugiego. Nie wszystkie zginęły, resztę pochowano żywcem.
Motyw ruszającej się ziemi, w której leżą żywi jeszcze ludzie, jest bardzo częsty w relacjach świadków.
– Polacy – niewprawieni w tym – uczą się zabijać na masową skalę. Pierwsze relacje mówią o próbach topienia w studniach, stawie, rowach melioracyjnych. Potem orientują się, że nie warto zabijać na ulicach i wywozić ciał za miasteczka. Kopią doły w okolicznych lasach, polach i zabierają tam swe ofiary. „B. Feliks wziął bagnet i każdego Żyda po kolei przebijał bagnetem pod lewą łopatką, a ci, którzy z nim byli, szpadlami rozcinali Żydom głowy, (…) potem zasypywali ich ziemią” – to o Rajgrodzie. Okazało się, że najbardziej efektywnie, tanio i skutecznie jest spalić w stodole.
Z czasem przemoc stała się tak normalna, że nikt się z nią nie ukrywał. Jeden ze świadków w Wąsoszu zeznawał, że dwóch mieszkańców było „mordercami dość śmiałymi, gdy w biały dzień chodzili z zawiniętymi rękawami i z nożami, którymi mordowali Żydów”. „Wincenty R. zabił Żyda, którego nazwiska nie pamiętam, na oczach ludności całego miasta Szczuczyna” – mówił ktoś inny.
„B. Feliks wziął bagnet i każdego Żyda po kolei przebijał bagnetem pod lewą łopatką, a ci, którzy z nim byli, szpadlami rozcinali Żydom głowy, (…) potem zasypywali ich ziemią” – to o Rajgrodzie. Okazało się, że najbardziej efektywnie, tanio i skutecznie jest spalić w stodole.
W Szczuczynie, jak zeznał Leon K., „Wincenty R. i Dominik D. bili Żydów nożem, było to w niedzielę i ludzie szli z kościoła”. Nikt nie reaguje. Wreszcie którejś nocy pada hasło: „Kto ma twarde sumienie, niech idzie z nami bić Żyda”. Zaczynają się masowe mordy: w Wąsoszu około 1200 osób zostało zabitych w domach i na ulicach, w Szczuczynie 100. W Suchowoli byli spędzani do rzeki. Z relacji Jana W. wiemy, że „wszyscy lecą popatrzeć się, jak topią tych Żydów”. Zabijanie traktowano jak spektakl.
W Szczuczynie R., uprzedni strażnik obywatelski, wstąpił do policji na żołdzie niemieckim, a ci go mianowali komendantem getta, które powstało na początku 1942 roku.
Po wojnie Polacy budują narrację, że nie mieli wyjścia, bo zostaliby rozstrzelani. Ale tak naprawdę przejęcie władzy na tych terenach przez Niemców nastąpiło dopiero późną jesienią. Całe lato 1941 roku władzę sprawuje polska milicja, która wraz z ludnością wsi,morduje Żydów.
Kiedy jesienią na te tereny przybyli Niemcy, skazali na śmierć 80 obywateli tych wsi, niby za bezprawne `mordy na Żydach` ale chodziło o to, że ci polscy mordercy ukradli bogactwo Żydom, które powinno przypaść Niemcom.
Rok 1948. Stanisław Z. ze Szczuczyna zeznaje: `Poszli do majątkowej kuźni i okuli pałki żelazem, ażeby lepiej było zabijać. Gdy furmanki przyjechały pod dom, wypędziliśmy Żydówki z piwnicy i kazali im posiadać na wozy. Zawieźliśmy je do lasu, gdzie był wykopany okop, i tam kazali Żydówkom zejść z wozu i skupić się. Kazaliśmy Żydówkom porozbierać się do koszuli i majtek, tylko dwie młode Żydówki, które miały stare ubranie, nie kazaliśmy im się rozebrać. Po rozebraniu się Żydówek zaczęli prowadzać po jednej nad okop i tam zabijali pałkami drewnianymi na końcu okutymi żelazem. Jedną gwałcili. Po zgwałceniu Żydówki ja wziąłem pałkę drewnianą od T. i sam osobiście zabiłem Żydówkę, którą gwałcili, uderzając ją pałką trzy razy w głowę, i wpadła do okopu, zaś pozostałe Żydówki zabili ci osobnicy, których nazwisk nie znam. Wyjaśniam, że w jednym okopie leży szesnaście Żydówek, a w drugim okopie leżą cztery Żydówki. Z pomordowanych Żydówek otrzymałem pantofle i jedną sukienkę, zaś resztę ubrania zabrali wyżej wymienieni i zanieśli do gospodyni na Dybełki`.
Czy Niemcy wiedzieli o tym mordzie? Z. zeznał, że żandarmi niemieccy szukali kobiet, a gdy powiedział im o morderstwie, dostał w twarz.
Te i setki innych rewelacji znajdziecie państwo w przepastnych archiwach IPN. Oczekuję relacji na temat żydowskich zbrodniarzy mordujących Polaków.
Pragnę tylko zauważyć, że ci polscy zbrodniarze żydowskiego pochodzenia nie działali w próżni. Otóż oni działali w strukturach powojennej Polski Ludowej. W strukturach, w porozumieniu i w oparciu o polską klasę robotniczą chłopską. Czyli takiej dawniejszej pisopatologii. Tak ja to widzę. Dla mnie wyborcy PiSu są odpowiednikiem klasy robotniczo chłopskiej z lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Przynajmniej mentalnie: hegemonia własności państwowej, a cała przestrzeń publiczna własnością pisowskiego suwerena, na tej samej zasadzie jak klasy robotniczo chłopskiej po wojnie.
Powrót do korzeni, heheh.
I jeszcze jedno:
Nie było znowu tak wielu Polaków mordujących Żydów, większość tylko leciała patrzeć kiedy bili Żydów. Tylko patrzeć, Befano! Toć to nie zbrodnia!
Przeprowadziłem w czasie studiów na UW we wsiach wiele wywiadów, znam się trochę na folklorze i zapewniam, że wiele z tych mrożących krew w żyłach relacji o mordujących Polakach jest folklorem. Są to standardowe opowieści znane od wieków, należące do odczłowieczających przedstawień wrogów. Relacje z Jedwabnego stawały się drastyczniejsze z każdym mijającym rokiem. Również ilość ofiar była świadomie zawyżana. Czterdziestu Polaków zamordowało około trzystu Żydów, ale "badaczom" to było za mało, więc mówili o 1400, czy nawet 1600. Czterdziestu ludzi popełniło zbrodnię - to jest fakt, ale to byli konkretni ludzie i należy się zastanowić, co każdym z nich kierowało? Jeśli motywem był ten słynny antysemityzm, to czemu objawił się on tak brutalnie pod okupacją niemiecką, po dwóch latach okupacji sowieckiej?
Nie ma dobrych i złych narodów, narodu wybranego też nie ma. Są źli ludzie i wojna więcej ich przysparza, niż zabiera, jak pisał Kant.
Legionowi nie chodzi o tych biednych ludzi, bo z jego postrzeganiem świata, niektórzy ludzie nie stanowią wartości samej w sobie, a tylko ci stanowią, którzy idą po śladach szatańskiego emisariusza ognia, pożogi i popiołów.
A jak Ukraińcy wyrzynali Polaków na Wołyniu, bo przeszkadzali w tworzeniu nacjonalistycznej Ukrainy i wyrżnęliby wszystkich innych, bo to nie chodziło, że byli Polakami, ale że nie byli Ukraińcami. Ukraińscy dezererzy z niemieckiego Wehrmachtu i niemieckiej policji, którzy zasilili UPA, dopełnili rzezi w okrutny sposób. Legion zapomina, że każda wojna jest okrutna. Szczególnie, kiedy historia balansuje granicami i w obliczu wojny uwalnia narodowościowe dążenia do "czystek" etnicznych. W każdej wojnie, oprócz bohaterów są donosiciele, mordercy i złodzieje. Handlarze, szmalcownicy i zwykłe* łachudry.
Wojna nie jest okrutna dla tych, którzy zginęli, ale dla tych, kórzy przeżyli.
Usprawiedliwianie obecnego kryzysu na linii Polska-Izrael, okrucieństwem grupy Polaków, jest czystą demagogią i chwytem poniżej pasa. Zydzi też mają na sumieniu... nie tylko do swoich współobywateli, ale i Polaków i licytownie się ilością dziecięcych główek roztrzaskanych o rogi domów, czy systematycznym uswaniem Polaków po wojnie, w strukturach stalinowskiej Polski... rękami Zydów... jest zwykłym babraniem się w wojennej krwi, jakby mało było jej w rynsztokach okrucieństwa.
Ale legionowi nie chodzi o tych biednych ludzi. On ma za zadanie dopierdolić mlaskającemu suwerenowi i jego ekipie i czyni to przy pomocy krwawych porachunków na Zydach, bo tylko w ten sposób jest w stanie realizować swoje polityczne antypatie.
Czerwony mrówkożer znowu obrzygał mrowisko. Lubi, jak mrówki wychodzą ze swoich norek, a kwas rzygowin mrówkożera pali ich delikatną skórkę. Mrówkożery bardzo to lubią.
Legionowi w ogóle nie chodzi o ludzi. Biednych, czy bogatych, bo z jego postrzeganiem świata, ludzie nie stanowią wartości samej w sobie. Dopiero ci, którzy odpowiedzą na jego wezwanie i wstąpią na szatański szlak tego emisariusza ognia, pożogi i popiołów, będą jego uczniami.
Legion nie zapomina, że każda wojna jest okrutna dla tych, którzy zginęli, ich domy zrujnowano, lecz łaskawa dla tych, którzy kradli i kombinowali, oraz że w każdej rzeczywistości, także w obecnej, żyją ludzie, którzy bez wątpienia dopuściliby się czynów, które Legion opisuje, jeśliby zaistniały odpowiednie okoliczności. Natomiast trudno tutaj wskazywać palcem kogokolwiek.
Jednak Legionowi nie chodzi o Żydów. Nie chodzi mu o kibolskie wybryki byczków z hajlowaniem, nie chodzi o to, czy Polska będzie dla Polaków, czy nie. Jemu po prostu chodzi o Polskę, w której będą żyły nasze dzieci!!!
I to mnie nie napawa optymizmem...
masz dzieci?
ratings: perfect / excellent
Tak, wszędzie bywają ludzie źli, podli, a wojna wyzwala najgorsze instynkty. Charakterystyczne jest jednak to, że te przywołane okrutne postawy i zachowania zdarzyły się na tym terenie, na którym zdecydowana większość współczesnych Polaków popiera tzw. dobrą zmianę.
Otóż słowa pana Dubienieckiego - zięcia tego prezydenta wszechczasów, który wytrąbił 14 milionów na inwalidach, a ostatnio widziano go w Sopocie w porsche carrera GTS.
W związku ze sprawą śledczy podjęli decyzję o zlicytowaniu dwóch aut Dubienieckiego: marki Porsche 911 – Carrera 2 i Carrera 4S. Decyzję o sprzedaży aut ma podjąć krakowski sąd. Jak podaje „Super Express”, w ostatni weekend były mąż Marty Kaczyńskiej pojawił się w Sopocie za kierownicą porshe 911 GTS Carrera. – To nie jest auto, które zabezpieczyliśmy na poczet kary – powiedział rzecznik krakowskiej prokuratury Włodzimierz Krzywicki. Dubieniecki stwierdził, że dostał to porsche od bezdomnego pana Mirosława z Warszawy. – To podobno modne ostatnio – stwierdził adwokat.
To już trzecie porsche Dubienieckiego buhahahaahahahahahahahahahaah
buhahahaahahahahahahahahahaha
Porsche od bezdomnego dla zięcia Kaczyńskich! buuuuuuuhahahahaahahahahahahahah
Umieram! Mam nadzieję, że przed śmiercią pan Dubieniecki napisze i wyda podręcznik:
"O tym jak ruchać w dupę wszystkie polaki bez wyjątku"
buhahahahah
Najlepiej się rucha niewidomych.
Arsene i von Knoedel!
Poczekamy, zobaczymy, kto z nas skończy z psychiatryku z powodu pasji i patriotyzmu. Nazywam się Legion, bo jest mnie wielu.
Dubieniecki dostał porsche od bezdomnego Mirosława z Warszawy. Na pewno pan Mirosław już nie żyje. Cześć jego pamięci! Prosię Dubienieckiemu, a volskwageniki ojcu Rydzykowi!
Arsene, jak Ci z tym?
Von Knoedel, jak Ci z tym?
Kto jeszcze za PiS?
O Morawieckim gadają, że ma długi język i chlapie. Ostatnio chlapnął: "Mamy problem z elitami". heheh.
No, macie kochani! W swojej drodze ku średniowieczu macie wyraźny problem z elitami. Ale nie tylko z elitami. Macie jeszcze problem z legionem Legionów, który się do elit nie zalicza. Ten problem będzie narastał, jakem Legion! Czarne barany rozmnożą się, wielu z nich przywdzieje białe skórki na wasz obraz i podobieństwo, kochane białe owieczki. Jakem Legion! Ukryją się pomiędzy wami - białymi owieczkami i zeżrą całą paszę, która wam się należy z racji białych skórek. Zostanie wam tylko beczenie, aż do sądu ostatecznego.
I te modele, które wymieniłeś, to wcale nie górna półka. Gdybym Ci pokazał moje samochody, z całą pewnością nazwałbyś mnie złodziejem, a wszystko z malowania krasnali haha
Samochody Ci dziwne? Ludzie z tego sektora społecznego nie będą jeździć golfami III, jak niektórzy emigranci zarobkowi z Bawarii.
Nie wiem, czym jeździsz, może tramwajem, dlatego patrzysz tak dokładnie czym kto jeździ.
Wsadź do tego samego worka Rodowicz Marylkę, która od czterdziestu lat jeździ Porsche. Raczej zajmij się wielomilionowymi willami prawdziwych złodziei.
Marylę Rodowicz każesz wrzucać do jednego worka z Dubienieckim? Ty kmiocie krasnalowy! Brak słów na Ciebie, von Knoedel, a charakter masz wprost zajebiaszczy.
Niech wszyscy się wyzbędą złudzeń! Nie będzie żadnego narodu polskiego! Pomiędzy nami Polakami jest rów mariański! Do samego końca! I do samego końca Legion nie odpuści, choćby pisowcom wióry z zadów leciały, to będę szorował papierem ściernym, aż zedrę wszystko do ostatniego wióra.
ratings: perfect / excellent
"Motyw ruszającej się ziemi, w której leżą żywi jeszcze ludzie, jest bardzo częsty w relacjach świadków.".
Twój tekst b. wiele obnaża, nie owijasz w bawełnę. Straszna jest nienawiść, jest jak zaraza. Żydzi zawsze byli poniżani, bici, a jednocześnie okradani. Np. nie mogli posiadać zwierząt domowych, kwiatów. To w czasie wojny, a po niej nie nastał dla nich pokój.
Więźniowie sonderkommando pracowali przy paleniu zwłok. Zmieniano ich co 2 - 3 miesiące. Czasami koledzy palili ciała nieżyjących już kolegów. Po wojnie, ci którzy przetrwali sonderkommando byli posądzani o kolaborację z Niemcami, zaszczuci, ciągle uciekali.
Ja tak o Tych Żydach, bo temat b. trudny.
Palenie żywcem w stodole - efektywne, o tak.
Świetny tekst i pod względem merytorycznym, i technicznym. Pozdrawiam Bajka A..
Nie trzeba być zaraz złodziejem, żeby mieć zacną furę i to miał udowodnić przykład z Rodowicz.
Coś się tak zapienił? Sarenka ma Cię za tak zrównoważonego faceta, który innych doprowadza do wyglądu rozwścieczonego rotweillera.
Idziesz w złym kierunku... martwisz się o polskie dzieci w tych mlaskaczowych rządach, mimo że swoich dzieci jeszcze nie masz i solą w oku jest Porsche, którego nigdy miał nie będziesz.
Uśmiechnij się... schowaj siekacze i chociaż udaj, że się świetnie bawisz, o czym nieustannie zapewniasz czytelników, w co uwierzyła nawet sarenka... leśny niedowiarek.
Napisz może coś o sędzi z Sądu Okręgowego, jak zajebał z lady starszej babci 50 złotych i schował do kieszeni, ale drobne, które otrzymał z regulowania rachunku za benzynę schował już do portfela i sąd, a raczej jego skorumpowani koledzy, oddali pozew, uznając, że wziął te 50 zł przez roztargnienie. To dlaczego nie schował zaraz do porfela, jak były jego? otóż Ci odpowiem... zajebał i schował szybko do kieszeni, bo był złodziejem w todze, chociaż po cywilnemu... można sobie wyobrazić tego "niezkazitelnego" sędziego podczas orzekania o winie lub braku winy. Zależy ile się... nawinie. Takich sędziów złodziei jest dziesiątki, bo rozpiera ich ubecka bezkarność sądów stalinowskch, które też robiły co chciały i brali ile się dało.
Aber jetzt ist Schluss. Und das ist gut sooooo...
Wystarczy przytoczyć miasto Gdańsk, bastion OPozycji i wyjątkowo aferogenny obszar.
I to nie 70 lat temu, a teraz.
A dlaczego tak się dzieje? Trzeba się spytać dziadka z półTuska, starego Wehrmachtowca... on będzie wiedział.
mmm:-). Marzę o porsche, bo jeździł nim Kuba Wojewódzki. Co tam porsche, von Knoedel! Ja nawet nigdy volksvagenika mieć nie będę, bo jestem gorzej jak ten Mirosław bezdomny pan, który zmarł, lecz przed śmiercią auta rozdawał. Ja też nie żyję, jestem animalny. Po co takiemu w ogóle samochód? Po to, żeby ludzi wkurwiać?
Wiesz co, von Knoedel... ja mam bez przerwy takie sytuacje, że mi za dużo wydają, gubią kasę przede mną. Tyle, że nie swojego nie biorę, zawsze mówię, że za dużo, że znalazłem. Dlatego będę chodził do końca życia pieszo i przeklinał PiS. Nigdy, od dziecka nie prosiłem o pieniądze. Rodzice jak dali sami z siebie, to dali, sam nigdy nie poszedłem.
Pytali i matka i ojciec, czy potrzebuje, bywało, że odpowiadałem nie. Ale w wieku 14 lat już potrafiłem zarobić, np. na hodowli królików, sprzedaży butelek szklanych. I tak to szło... Na garnuszku niczyim nie jestem, a jak mi się zdarzy, to wybłagam eutanazję. Ja tylko przechodzę, wymiotując, bo się przejadłem.
- nie był z Pułtuska, ale z powiatu pułtuskiego;
- nie był wehrmachtowcem, ale na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku w pułtuskim więzieniu przesiedział kilka lat, gdyż miał odwagę przeciwstawić się ówczesnej dobrej mianie;
- ale nie zapytam przede wszystkim dlatego, że obydwaj moi dziadkowie nie żyją od ponad osiemdziesięciu lat.
Istnieje rozkaz R. Heydricha, szefa RSHA, żeby pogromy inspirować, ale nie pomagać. Dlatego uciekano się do takich okrutnych metod, że Niemcy odmawiali wydawania broni.A historycy dość zgodni są w tym, że ich inspiratorami byli ludzie umoczeni w systemie sowieckim, bojący się nowego okupanta i w ten sposób pragnący zmazać z siebie piętno współpracy z sowietami.
ratings: perfect / excellent
Włochy: Benito Mussollini, jego rząd faszystowski i armia wspierająca Niemcy;
Czechosłowacja: Protektorat Czech i Moraw z Emilem Hachem na jego czele;
Słowacja - satelickie państwo z ks. Josefem Tiso; armia słowacka brała udział we wrześniowej agresji na Polskę 1939 r.;
Norwegia - kolaboranci pod patronatem norweskiego rządu narodowego Vidkuna Quislinga;
Dania - współpraca z królem Christianem X oraz premierem rządu duńskiego, Erikiem Scaveniusem;
Francja - marionetkowe państwo Vichy, kierowane przez marszałka Philippe Petaina i Pierre`a Lavala;
Belgia - partia Vlaamsch National Verbond Stafa de Clerqa oraz organizacja Christus Rex Leona Degrelle;
Holandia - Nationaal-Socialistische Beweging Antona Musserta i Rosta van Tonningena;
Węgry - ruch strzałokrzyżowców Ferenca Szalasi;
Rumunia - ruch Żelaznej Gwardii;
Chorwacja - ustasze Ante Pavellicia;
Albania - kolaboracyjny rząd Shefkheta Werlati;
Serbia - gabinet gen. Milana Nedicia;
Grecja - junta wojskowa Ioanisa Rallisa;
Litwa - Petras Kubiliunas i jego ludzie;
Łotwa - organizacja kierowana przez Oskara Dankersa;
Estonia - Hjalmar Mae i jego kolaboranci;
Ukraina - Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN);
Rosja - Rosyjska Armia Wyzwoleńcza (ROA) gen. Andrieja Własowa oraz Rosyjska Wyzwoleńcza Armia Ludowa Bronisława Kamińskiego.
Pamiętamy: RÓWNIEŻ w deportacjach i eksterminacji Żydów na terenie całej Europy pomagały Niemcom wszystkie te rządy, organizacje, partie i siły militarne