Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2011-10-20 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3730 |
BOMBA W GÓRĘ
Kości rzucone, bomba w górę
Piję za życie, co ucieka
Pięćdziesiąt wiosen mam w plecaku
Pięćdziesiąt nowych na mnie czeka
Dopóki oczy lśnią jak gwiazdy
Dopóki włosy niczym łany
Dopóki męskość jeszcze męska
I żaden organ nie łatany
Uderzę w struny mej gitary
Odpruję wszystkie zbędne metki
Zanucę niebu, pieśń dziękczynną
I tak dociągnę już do setki
ratings: perfect / excellent
Piękny wiersz sobie napisałeś. Tak trzymaj!
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Więc dociągnę setki,
Zanim ściągnę metki,
Epolety i baretki :(
Bom jest krzepki, choć już stary.