Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-04-04 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1693 |
traktowanie meblościanki siekierą, przez
łeb. skostniałe struktury państwa, o którym
wiadomo tylko tyle, że jest dość przytulne i małe
stolica leży między wazonikiem, a rybą ze szkła
- w jednej chwili stają się trocinami
półki łączą się z powietrzem, można położyć
wszystko na Wszystkim
- pięknie spadnie na podłogę, z hukiem
wybieram antydesign, przezroczystą tkankę
nieskończenie wiele konfiguracji
roztrzaskane filozofie
zmieniłem ustrój. od dziś panuje pandestrukcja
rodzice chowają przede mną książki
przez które starzy nudziarze mówią
głosem z papieru (Zbiór zadań z molestatyki
PIW, 1976). była dziewczyna
w pośpiechu wynosi pamiątki
porcelanowe kajdanki, kneble
najwyższym prawem jest pył
uporządkowany w pewien sposób, wżarty w szyby
na gruzowisku, ruinach domów z płyt paździerzowych
położy się nowe gatunki bibelotów, czaszki zwierząt
i wszystko będzie proste
jak koszmar, który niedawno ci objaśniłem
ratings: perfect / excellent
Kłopot w tym, że rozwalanka starego NIE JEST konstruowaniem nowego. Nowe trzeba NA NOWO stworzyć. Kiedy stworzysz coś nowego, skoro zajęty jesteś wyłącznie demolką??
(patrz 3. strofa i dalej)
My młodzi, my młodzi -
Demolka nam nie szkodzi!
Nie szkodzi nam demolka
I w żyłach płynna fiolka!
Dlatego stoimy w miejscu