Text 113 of 213 from volume: międzyczas
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-04-08 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1630 |
nie ma mnie dla nikogo. dla innych i dla ciebie.
jak klamka, powiem szczerze - zapadłem się w niewierze.
listonosz niech nie puka i nawet handlarz złomu,
bo tak mi teraz błogo - nie czekać na nikogo.
jak miną ciężkie czasy pod ściółką niedomówień,
to może już na wiosnę na nowo znów odrosnę.
lecz zimą w srebrnej szacie, poleżę w ciepłym schronie
- moich niezwykłych marzeń, na które sam się skażę.
ratings: perfect / excellent
Miłego:)
ratings: perfect / excellent
(patrz data publikacji oraz odpowiednia fraza w tekście)
to d z i s i a j
/po czterech długich latach/ nie są lżejsze nawet o mikrogram ;(
(patrz finał)
bo wiadro węgla kosztuje już teraz 50 zł,
i trzeba będzie z tej horyzontalnej pozycji biadolenia przejść do męskich konkretnych walecznych działań
(vide tytuł)
I to ma być ten stary wypróbowany polski patent na ciężkie czasy??
W O W