Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-04-11 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2039 |
Wszystko mi mówi, że nic warte,
bo ciebie nie ma już we wszystkim.
I bogu ducha winna arte
nie daje poukładać myśli.
Bo wszystko tobą mi się plecie –
i na spacerz, i w salonie...
W każdym marzeniu - pełno ciebie -
choć nagle takie wyludnione.
I mnie ubywa – bo pokaźną
zabrałeś cząstkę – chudnę w oczach;
zostałam tutaj z wyobraźnią
tego co spełnić się nie może -
za dzień, za miesiąc, za pół roku... -
nadzieja nęci, rozum łaje.
Bez ciebie będą niepamięci
i będzie pamięć tego maja.
Pierwsze spotkanie i wrażenie
miłego pana z błyskiem w oku.
A oczy takie masz niebieskie,
że wszystko szare było wokół.
Takie jak moje. Toczka w toczkę!
Pasowaliśmy i się stało –
dopadła miłość nas oboje,
(być może mnie się wydawało?)
A teraz nie ma cię zupełnie,
chociaż po kątach tobą pachnie.
W głowie jedynie ty i kiełbie
i jak ja - razem z wami - zasnę?
Gdy bzy majowe znów powiędną,
szepnę bez żalu: no i finał...!
Puste marzenia pozapełniam -
jak puste lampki - smakiem wina.
ratings: perfect / excellent
już po wiośnie anielskiej
w niebiańskim sadzie kiedy
zielenieją mlecze
aż po tę
przygaszoną biel
która słoneczną przemianę
z dmuchawcem unosi -
i niesie ją - niesie
niesie
:)
Pozdrawiam, fajnie, że Cię "widzę" :)
ratings: perfect / excellent
Chociaż miłość nas /ciebie i mnie/ dopadła (patrz tytuł), bo
Toczka w toczkę
Pasowaliśmy, i się stało
to
teraz już nie ma cię zupełnie
(vide sekwencja kolejnych aktów tej kolejnej love story)
Dystans do cudownych damsko-męskich przeżyć, które wg klasycznego schematu piękne były, lecz się zmyły, to na serdeczne rany najlepsze antidotum
Zapamiętajmy słowa ostatniej strofy