Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2011-11-05 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 5108 |
Fortunat Melko
(Zygmunt Miłkowski, ps. Teodor Tomasz Jeż)
Witam mości pułkownika,
Partyzanta niepodległości,
Demokratę swojej epoki
W europejskim polskim grodzie.
Bardzo długo omjałeś to miasto,
Widać dobrze ci tam w Lozannie,
Bo zawsze szybszy niż wicher
I przebieglejszy niż policyjni szpicle
Wciąż poszukiwałeś siebie.
A stary Aleksander hrabia Fredro
Już dawno osiadł tu na stałe
I zużytym mosiężnym piórem
Zapisuje współczesnych przywary.
Pójdźmy najcudniejszym rynkiem świata
Posłuchać sentymentalnych żebraczych pieśni
I poliglotów proszących o jałmużnę,
Może spotkasz znajomego sprzed lat.
Rozchmurz swoje zatroskane lico,
Podkręć opuszczone sarmackie wąsy
I wstąpmy do piwnicznego Spiża.
Nie będzie tu zapewne twojego recenzenta,
Pryncypialnego profesora Brucknera,
Więc przy chłodnym smakowitym piwie
I razowcu z prawdziwym smalcem ze skwarkami
Pogawędzimy jak Podolanin z Mazowszaninem
O naszych wędrówkach.
(Bruckner należy pisać z tzw. umlautem)
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
która przecież JEST wszędzie,
nawet tam, gdzie myślisz, że jej wcale nie ma.
Jakie sianko w głowie, takie wąskie widnokręgi.
To dlatego czytać, czytać i wciąż czytać każdego dnia trzeba!
Czytanie jest bezpłatne i bardzo twój kruchy kręgosłup wspiera!