Text 11 of 76 from volume: życiobranie
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2011-11-08 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2794 |
niepotrzebny płomień
narąbali za dużo i spalić by trzeba
grzeją się niekoniecznie z tego ognia czerpiąc
a bazyliszek ogniska by spojrzał tylko oczu
jakby zupełnie zabrakło
z kim tu krzesać magię tak bez oczu
połamane pejzaże trzeszczą sucho
pamięć łupie siekierą grubsze horyzonty
za dużo by spalić
nie za wiele by się ogrzać
namalowano tylko tyle
reszta farby zatrzymana
w celu wyjaśnienia
ratings: perfect / good
ratings: very good / good
ratings: perfect / excellent
Pozbawiony oczu, a zatem niegroźny już całkiem bazyliszek, pilnujący tej nikomu niepotrzebnej z dymów zadymy - to kolejna w tym świecie persona powołana do niczego, "do bani"