Text 35 of 138 from volume: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-06-05 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1605 |
O Tobie, mój świecie
piszę niedyskretnie -
otwieram ramiona -
wtedy obnażona
słabość, która we mnie.
Boję się - pobladnie
nago - w dziennym świetle.
Zasyczysz: “Przez ciebie!”
A mnie trzeba światów
muśnięć, aromatów,
zatrzymanych w zmysłach.
- Świecie! Kropla prysła!
Nie patrz! Nie patrz, gdy...
- Atrament? - Nie. Łzy.
ratings: perfect / excellent
Zatem dziękuję :)