Go to commentscon amore
Text 139 of 213 from volume: międzyczas
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2018-06-07
Linguistic correctness
Text quality
Views1494

co wieczór rozbieram

oczami wyobraźŸni

twoją nagą duszę

i spijam ustami

biel okrągłych ramion

wspinam się na palcach

wprost przed twoje oczy

żeby nie przegapić

ich niebieskiej zgody


nasycić się nie mogę

miękkich ust wspomnieniem

dłońmi wprost do nieba

twojej tajemnicy

szczelnie przyłapany

œśniadych ud pierśœcieniem

kiedy nieruchoma

uœśmiechasz się łzami


dotykam cię wtedy

w samo sedno pragnień

tonąc w twoich piersiach

czereśœniowym smakiem

żeby znowu wrócić

gorącym oddechem

tam gdzie czekasz na mnie

samotna nocami



https://youtu.be/BFkTu8Y1KLs

  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Bardzo ładny wiersz. Zarazem odważny i subtelny.
avatar
Cały efekt psują niefortunne wersy ze "wspinaniem się na palcach wprost przed twoje oczy", tak jakby chodziło o kogoś niskorosłego, kto musi wejść na taboret, żeby z tą nią stanąć twarzą w twarz.
© 2010-2016 by Creative Media