Go to commentsAura cz. 1
Text 10 of 55 from volume: Bywanie w akapitach
Author
Genrecommon life
Formprose
Date added2018-06-18
Linguistic correctness
Text quality
Views1375

Czerwiec 1986


Wyjrzała przez okno i zniecierpliwiona pomyślała: gusła, beznadziejne gusła! W rękach wszystko - własnych i drugiej połowy. Szkoda tylko, że fryzura będzie chłonęła wilgoć. A miała być wybitnie trwała i zachwycająca. Idiotyczny deszcz właśnie dzisiaj, od samego rana! Potem trochę jasnych smug i nareszcie przed cywilnym słońce. I już nie odpłynęło. Dom weselny tonął w promieniach, kiedy dotarli tam po sesji u fotografa.


Włosy wciąż trzymały fason. Ale kto zamknął wejściowe drzwi?! Było słychać przygrywanie kapeli. Na Młodych jakby nikt nie czekał...! Świadek zatrąbił klaksonem. Ktoś otworzył boczne wejście, przez które zakłopotani wkroczyli do sali bankietowej.


- Zaczekajcie, na chleb, na sól. Już, zaraz...! - krzyczały rozgorączkowane mamusie.


Czekali na rytuał. Jest! Chleb, sól i dwa kieliszki przewiązane wstążeczkami. Teraz za siebie; trzeba w drobny mak na szczęście! Kieliszek Młodej okazał się odporny. Więc raz jeszcze! Potoczył się po parkiecie - w okolice podestu dla zespołu, znikł z oczu. Szukało kilkanaście par rąk, tyle samo par oczu. Jest! Kolejny rzut. Po czwartym, z wściekłością gryzącą się z białą sukienką... o ścianę! Yes!!! Nareszcie! Trzeba walczyć, ale warto! Pieprzony niezniszczalny kieliszek!


Nadal słońce i nagrzane ławki przed budynkiem. Goście na papieroskach i ploteczkach. Ciągle słońce, aż do zmierzchu. Może nie takie głupie te przesądy?


Potem mecz. Ktoś włączył TV na sali, no bo był. I mistrzostwa były. Polska - Portugalia! Faceci ustawili krzesła, kobiety piły za stołami, co jakiś czas okrzyki i trochę nerwowo. Ale fryzura jak trzeba! I bez deszczu.


Wreszcie kapela od nowa gra. Kobiety znowu w piruetach, trochę bardziej zakręconych po babskim rozpijaniu weselnej wódki. Faceci z humorem, bo jakżeby inaczej, gdy nasi górą!? I wypić było za co! I z przytupem!


Rankiem słońce. Dobry znak.

Włosy w lekkim nieładzie.

- Głupie gusła!

- Głupi kieliszek z plastycznej nietłukącej masy!

- Taka aura.




c.d.n.



  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Dalszy ciąg dopisze życie ;)
avatar
Kilka lat temu powstawała ta proza. Ciąg dalszy jest w literkach i dodam w najbliższym czasie.
Pozdrawiam, Befano. :)
© 2010-2016 by Creative Media