Text 55 of 69 from volume: Tajemnice Życia
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-06-23 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1147 |
Pogrzebani pod jesiennymi liśćmi,
Cicho wspominając słońce lata.
Blizny znów stały się krwawymi ranami,
Grając odwieczną grę dobra i zła.
Znam miejsce, gdzie słychać miłość,
Lecz nie drogę tam prowadzącą.
Wiem, że jest ktoś, kto mi ją wskaże
I kiedyś znajdzie mnie, i to zrobi,
A ja pokaże mu to miejsce,
Miejsce, gdzie nikt Nas nie skrzywdzi
I nikt nie boi się słuchać Miłości.
Metafory rodem sprzed stu lat.
Chyba dopiero startujesz, Autorze.