Go to commentsUmierając
Text 4 of 5 from volume: wiersze
Author
Genreprose poetry
Formblank verse
Date added2018-07-28
Linguistic correctness
Text quality
Views1403

w więzieniu czterech ścian

w świątyni samotności

zamknięty wszechświat

ocieka krwią i potem


w pokoju

wytapetowanym wyobcowaniem i smutkiem

obsesyjnie cierpisz

na brak miłości


cienie skrywają się w ciemnościach

oddychając twoimi płucami

spowalniają rozkład ciała


powracające głosy miażdżą świadomość

odpływasz coraz głębiej w mrok


* umierającym w samotności

  Contents of volume
Comments (17)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Jest trywialnie dosadny z klapowatą metaforyką.
Poczynając od tytułu, a kończąc na fatalnej puencie.
Moim zdaniem to porażka.
avatar
Dzięki Puszczyk :)
Niestety wszystko co piszę jest trywialne i ogólnie pisząc porażką :)
Spokojnej soboty:) Oby coś było na TAK :)
avatar
Na ma sprawy.
"Córka grabarza" jest tu najlepszym od odniesieniem.
avatar
Tak właśnie to z zamkniętymi na głucho powiekami odbieramy, bo tak tylko "widzimy". Z fotką czy bez.

Rzecz w zatrzaśniętych na amen uszach i tych zamkniętych na głucho powiekach, gdyż moje ciało - schron! Nie sposób wyjść ślimakowi z jego własnych ograniczeń skorupy
avatar
Auroro...dziękuję :) świetna miniatura wyszła, może faktycznie przegadałam :)
Emilio...niestety często ludzie są ślepi mimo że widzą doskonale :)
Pozdrawiam kobietki :)
Miłego dnia :)
avatar
Auroro i tak też ten komentarz odebrałam :)
Lubie konstruktywne uwagi., dzięki temu mogę się uczyć i szlifować swój styl:)
Pozdrawiam :)
avatar
Arsene :):):)
Dziękuje :)
avatar
Sobota minęła, a pierwsza zwrotka została.
Katastroficznie nawiedzona patosem.
"Świątynia samotności...", no nie mogę :)
avatar
Minie i niedziela , poniedziałek, wtorek...taka kolej rzeczy :P:P:P
avatar
A katastrofa pozostanie... :)))
avatar
Moim zdaniem puszczyk ma sporo racji, ale uderzył bardzo mocno. Czuję w tym wierszu potencjał, jednak gubi się wszysto w tym wytapetowanym pokoju, ociekającym krwia i potem. Tak, krew i pot to mocne słowa, jak to Churchill powiedział w mowie po przejęciu urzędu premiera w 1940 roku: "Mogę wam obiecać tylko krew, trud, pot i łzy." i porwał Anglików tymi prostymi, bardzo mocnymi słowami.
"świątynia samotności" brzmi dziwacznie, staroświecko. Poza tym brak mi tu logiki: więzienie czy też świątynia samotności?
Radziłabym napisać coś dużo prostszego o tym samym. Znalazłam w internecie "Dekalog dobrego wiersza" Leszka Żulińskiego, może zainteresować, chociaż pewnie wielu z piszących nie zgodzi się z tymi zasadami.
Mnie bardzo odpowiadają.

Autor: Leszek Żuliński
DEKALOG DOBREGO WIERSZA

Wiersz jest wytworem rzemiosła językowego;
Wiersz powinien być nowatorski;
Wiersz dąży do odkrywczości; gardzi banałem;
Wiersz powinien być autentyczny i wiarygodny;
Wiersz szybuje na dwóch skrzydłach – emocjonalizmu i intelektualizmu;
Wiersz dąży do szlachetnej prostoty;
Wiersz dąży do lakoniczności;
Wiersz niechaj będzie niedosłowny, „niedomówiony” i otwarty;
Wiersz rodzi się z pychy i z... pokory;
Ojcem i matką wiersza jest natchnienie.
avatar
Lilly :0 Dziękuje za obszerny komentarz :)
Postaram się spełnić niektóre punkty Dekalogu:P
avatar
Puszczyk...no taki mój urok :P:P:P
avatar
No lilly, nie żartuj.
Gdzie ja uderzyłem mocno?
Moim zdaniem są to fatalne i trywialne metafory, niezależnie co sobie myśli ten oszołom, śledzący mnie pod każdym komentarzem.
Pojęcia nie ma, to znowu rusza komentatora.
avatar
Puszczyku, ty piszesz bardzo dobre wiersze, więc i wymagania masz inne. :)
avatar
w więzieniu czterech ścian
w świątyni /pustelni/ samotności
zamknięty wszechświat
ocieka krwią i potem

(1. strofa - cytat z pamięci)

To metafora klatki, w której żyjesz. Oto jej trójwymiar: praca-dom-zakupy - i nic poza.

Krew i pot tutaj - to nie teatralna dekoracja - to real. Wystarczy wsiąść do samochodu, by stać się codziennym świadkiem rzezi, jaka się dzieje na wszystkich jezdniach świata.

A pot? Masz to w pakiecie
avatar
Skąd ta wszechobecna samotność, gdzie byś się nie obrócił?

Mamy rodzinę, znajomych, sąsiadów, kolegów ze szkoły, przyjaciół z pracy, zakładamy w końcu własną rodzinę... i jesteśmy sami.

"Bo w najważniejszych sprawach jesteśmy niewypowiedzianie samotni."

/Dieter Noll/
© 2010-2016 by Creative Media