Go to commentsZWICHNIĘTA JAPA
Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2018-08-19
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views1288


ZWICHNIĘTA JAPA 


tłuszcz się ulotnił drażnię weganizmem 

mięsna społeczność zza kotletów łyka 

kości skazanych podroby ironii 

nie oszczędzając mego warzywnika 


piętrzą się haki nóż skalpuje folwark 

pieczeń na ślinie pobudza rozmowy 

niedzielnych schadzek skwierczącego grilla 

moc się węgluje - rytuał domowy 


zmieniam jadłospis zielone do przodu 

czerwień tomatów pod pietruchą znika 

jeszcze wampirom przejadę po zębach 

allium sativum miejskiego szkodnika 


poprawię solą lepką w siarkowodór 

jakoby pączkiem w przysłowiowym maśle 

lubieżny jęzor skropli się z wrażenia 

a ocet zocci - wytrzymacie kwaśniej? 


ucztę perwersji - spieprzać czworonogi 

dawno skreśliłem tuczone ogony 

nabiał i jajca nawet miód sterylny 

smak się rozsmaczył - twierdzą - przetrącony!



  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media