Go to commentsNiech Bóg ma ich w opiece ale daleko
Text 16 of 26 from volume: Świat napiera /poezja faktu/
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2018-08-24
Linguistic correctness
Text quality
Views1305

po dużej dawce filmików na fb Kowalski  miał sen

przyszedł do niego gość malusieńki krasnojudek

sympatyczny i nazwisko miał czysto-słowiańskie

od drzwi zaszemrał gdzie Polin? Kowalski zesztywniał

może to szmoncesik przeciwnika od pióra pomyślał


krasnojudek szukał korzeni w tym mieście

w tym domu w tym łóżku i wciąż bzyczał przez zęby

polski obóz polski obóz polski obóz polski obóz

biegał po poduszce a jego czarne sprężynki

łaskotały Kowalskiego po uchu


oganiał się mówiąc że to był niemiecki obóz

to im przytrafł się holokaust ale krasnojudek

ani myślał przestać był upierdliwy jak komar

to trwało wieki aż Kowalskiemu odezwało się

genetyczne nielubienie krasnojudków


Regina daj packę - krzyknął


  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Niech daleki Bóg ma nas, was i ich w swej opiece, skoro zostaliśmy z tym krasojudkiem "w tym domu i w tym łóżku" "na poduszce" - wszyscy wszak tacy jakżeż Biblijni! - oko w/za oko i ząb w/za ząb żywi i umarli we wszystkich możliwych liczbach: pojedynczej, podwójnej i mnogiej, bo ten świat napiera (patrz tytuły!) już aż nazbyt bez pardonu.

I gdzie się podział ten wiekopomny czołobitny list polskich biskupów - nawet Tysiąclecia - i ta jego/listu - jak widzimy - mało wiekuista papierowa moc??!

Miliony Polaków, zamordowanych w hitlerowskich konzentrationslagrach na terenie całej Europy, miliony rodzin tych zamordowanych, miliony dzieci i wnuków tych zamordowanych głęboko milczą.

Mówi za nich dzisiaj już tylko Poezja
avatar
Trudno napisać cos po komentarzu Emilii.
Kolejny Twój świetny wiersz.
© 2010-2016 by Creative Media