Text 13 of 35 from volume: Za krawędzią
Author | |
Genre | common life |
Form | prose |
Date added | 2018-09-02 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1637 |
Drabble
Moim obowiązkiem jest strzelanie.
I lubię to robić.
Najchętniej do ludzi.
Kiedy na przedłużeniu muszki ze szczerbinką pojawia się kobieta, czuję narastające podniecenie, objawiające się wzrostem ciśnienia, metalicznym posmakiem w ustach i erekcją końcówki.
Albo facet.
Jego zwierzęcy lęk, gdy patrzy mi w oczy, daje poczucie boskiej władzy.
Wtedy myślę – zastrzelić od razu, czy ranić i patrzeć dalej z góry w te zmętniałe, zestrachane gały, błagające bym darował.
A mimo to ludzie mnie kochają.
Ciągle gdzieś w świecie poszukują .
Często noszą na rękach z zachwytem.
Przytulają do siebie.
Wielu ze mną śpi.
Nazywają pieszczotliwie swoim automacikiem.
Jestem AK 47.
Znowu tekst super. Żeby policzyć ledwie do dwudziestu, to ja muszę buty zdejmować, a co dopiero drabble pisać. Pozdrawiam z nieukrywaną zawiścią, leo
Taki świat, a niektórzy piszą o średniowieczu.
W ludziach nic się nie zmieniło.
Metody co najwyżej.
Dzięki.
ratings: very good / excellent
Dzięki Janko. :)
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent