Text 60 of 211 from volume: Prowadzeni przez gwiazdę nieba
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2018-09-24 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1814 |
Nigdy bym nie pomyślał
Nigdy bym nie pomyślał
Że tyle cywilizacji legło w nicości
I dziś wznosi się zamki i bunkry
Dając eksmisję miłości
I stąd i z owąd widzę ludzi
Jak arsenał wytapiają w diabelski ostrokół
A echo prób atomowych niesie się z pragnieniem
Obrócenia cywilizacji w popiół
Nigdy bym nie pomyślał
Że tyle wojen tyle gorzkiej prawdy
Nie wydobyło na wierzch fundamentu
Na którym powstaną trwałe osady
W biegu przez dnie i noce
Wrogowie w ciemności kryją dłonie
Czy znów będą potrzebne wybuchy piorunów
Aby w świetle wyjść na pokojowe błonie
Brak pomyślunku
Wiedzie na manowce
I pasterzy, i ich owce.