Tak, przodków zabić się nie da,
tyle się w tym nachalnym tekście zgadza.
Partyjna poezja wiecznie żywa!

Luftikus, pozdrawiam jak najserdeczniej ;)

Dziękuję, wzajemnie!

O jedno święto za dużo, o dwa
za mało. Muszę czerwień czystą
wypłukać, biel strzepnąć jak
całun poza listopadową mgłę,
za zimny dżdż pachnąć liściem.

:-)

Fajne zdjątko :-)))

Polacy, razem, czy dzień powszedni, czy niedziela, przeciwko temu, co nas dzieli!
Nieśmiało, proponuję, by to hasło, w naszej świadomości, zawsze wisiało.

Dziękuje Wam i pozdrawiam.

Podzielony naród - to świat - na nasze wielkie szczęście - w odległej już, pradawnej, sprzed siedmiu pokoleń przeszłości, świat wykreowany przez tych wstrętnych podłych na najjaśniejszych szczytach władzy zaborców.

My tutaj Polacy od zawsze na zawsze tyle wiemy, co zjemy - i dlatego jak wszyscy Ziemianie jesteśmy PONAD.

Co widać gołym okiem, gdzie nie spojrzeć

Polska przypomina laboratorium. Jest coś w tej mesjańskiej retoryce. Ile człowiek potrafi znieść? Nie odpowie na to pytanie światowy człowiek. Kiedyś jeden z moich kolegów, pod sklepem, gdzie spożywaliśmy piwo, zauważył - a były to czasy kryzysu w Grecji - Co oni mogą wiedzieć o kryzysie?
No... Może Chińczyk.

Emilio, Arcy, dzięki za pozostawienie komentarzy.

/Bezpartyjna/ miłość Ojczyzny powinna zawsze ludzi łączyć - nigdy wykluczać,

ale... historia uczy, że jako naród mamy również ten problem: problem ze zrozumieniem także tej oczywistej oczywistości

Inaczej mówiąc /w tłumaczeniu na wasze/, niektórzy d z i s i a j - w 3. tysiącleciu po Chrystusie -publicznie twierdzą, że są Polacy lepsi - i Polacy gorsi; ci gorsi nie mają prawa nazywać się Polakami /i won z Polski!/,

n`est pas?

Arcyważny - i bardzo odważnie potraktowany! - temat

Dziękuję, Emilio, za ponowne skomentowanie.