Text 22 of 70 from volume: Dotykanie i dotyczenie - przez pryzmat dat
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-11-10 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1563 |
![](/img/grad_line1.gif)
![](/texts/4636/27995/1.jpg)
odrywacie czerwień od bieli
szarpiecie niczym płótno
pod którym bohater
w garści
zaciska orła
zaklinając wieczność
abyśmy nigdy przenigdy
wolną nie kupczyli
i ramionami krzyża
rozpiętymi w polu
na polskiej Golgocie
------------------------
*fotografia własna
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Jako stan.
Stan świadomości.
Nikt tego nam żadną szablą nie odbierze
Wraz z nimi spalili wioski, gwałcili polskie kobiety.
Teraz klękamy przed kapłanami tymi.Sto
sto lat krzyczymy
Wycieli Dęby, postawili krzyże.
.
Dwa tysiąclecia naszego katolicyzmu - to wierzchołek góry lodowej, z 7/8 jej masy pod linią zanurzenia. W podświadomości kryją się całe złogi tego, co jako naród wynieśliśmy ze swoich Dziejów het! het! dawnymi starodawnymi czasy, kiedy Polski wcale jeszcze nie było
ratings: perfect / excellent
Befano, trochę mam :)
w garści
zaciska orła
zaklinając wieczność...
Obyśmy i my w zaciśniętej garści i sercu trzymali tego Orła już na wieczność. Gruszko, dziękuję!