Go to commentsAmbiwalencja
Text 44 of 91 from volume: PAMIĘTNIK SKLEROTYKA
Author
Genrenonfiction
Formarticle / essay
Date added2018-11-21
Linguistic correctness
Text quality
Views1454

Kiedy czytam o rewizjach wczorajszych poglądów i tworzeniu dzisiejszych hipotez, gdy media aplikują mi codziennie lewatywę z reklam, serwują najświeższe  i najmodniejsze informacje, jak dziecko zaczynam zadawać sobie pytania: PO CO MI TA WIEDZA?

Raz dowiaduję się, że herbata szkodzi i powoduje ubytki, a po miesiącu słyszę, że wprost przeciwnie, pomaga i zapobiega. Jednego dnia dają mi cynk, że kawa bezkofeinowa, piwo bezalkoholowe i beznikotynowe papierosy to samo zdrowie, a po jakimś czasie ta sama gazeta bije na alarm: LUDZIE, NIE KUPUJCIE TEGO, BO TO FUJ, TRUCIZNA I ZGROZA!

Ale w tak zwanym międzyczasie wielu łatwowiernych dało się nabrać.  Kupili, pilnie przestrzegali diety i…wyszli na wsteczniaków, bo kolejna poważna grupa Koperników doszła do tryumfalnego wniosku, że… CUKIER ZNOWU KRZEPI i namawia: kupuj, jedz, używaj!

A ty, człeku, snuj rozwlekłe przypuszczenia, czyja prawda okaże się prawdziwsza.  Bo w zależności  od zapotrzebowania mamy teraz albo g-prawdę księdza Tischnera, albo prawdę niemal ostateczną.

Identycznie z cieplarnianym efektem; raz jest, raz go nie ma.

Lecz kto mi zaręczy, kiedy przestanie obowiązywać grymaśna, a zamiast niej otrzymam ważną na zawsze?



  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
To prawda, że co jakiś czas okazuje się, że to co jakiś miesiąc temu było zdrowe,obecnie jest szkodliwe.Dlatego nie słucham reklam i wychodzę z założenia ,że w małych ilościach wszystko jest mniej szkodliwe, a pewności to raczej nie będzie nigdy:)
Pozdrawiam Marku:)
avatar
Życie szkodzi, choćbyś się w oślim mleku kąpał
© 2010-2016 by Creative Media