Go to commentsRumiane żniwa
Text 5 of 5 from volume: xxx
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2018-11-23
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views1098

Bawiły się dzieci

W snopach żyta złotych kłus

W okół buzi roześmianych

Dymnie się unosił kurz


Z okiennic się wydobywa

Woń pieczonych świeżo ciast

Serce w nich matula skrywa

Dla swych pociech jasnych gwiazd


Zatraciła się matczyna

W cynamonu słodki smak

Nucąc w wolna woła syna

Echo milczy głosu brak


W progu koszyk malin został

I buciki z bosych stóp

Pomknęła za bratem siostra

Z echa słychać głuchy huk


Biegnie matka przerażona

W rolę pola szybko w dal

Jeszcze mąką ubrudzona

Z nieba sypie złoty żar


Serce w piersi jej zamarło

Plecy przeszedł zimny prąd

Włos na głowie dęba stanał

Z piekarnika dobiegł swąd


Już zamilkły żyta kłosy

Nie zaszumią wiatrem źdźbła

Już ucichły dzieci głosy

Kołysanka sadu trwa


Świat zatrzymał się powoli

W ręce matki błyszczy nóż

Już Staliniec dumnie stoi

Pośród ściętych łanów zbóż


Żyto się zarumieniło

Niewinności kroplą krwi

Słońce w obłok promień skryło

Czerwień maków pośród żniw


...

  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Ciekawie opowiedziana historia, chociaż warto by popracować nad warsztatem - dużo rymów gramatycznych :)
© 2010-2016 by Creative Media