Text 75 of 138 from volume: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-12-28 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1503 |
A ty na rękach wciąż mnie noś,
bo zasnąć dziś nie mogę;
bo niesie mnie fantazja w noc,
a Wielki Wóz chce w drogę.
A miejsca w nim na dwoje, więc
zmieścimy się, kochanie.
Na mleczną drogę nieś mnie; pęd
nas porwie, ramię w ramię.
I aż do świtu, aż do dnia,
po narodziny brzasku.
Noś mnie na rękach, póki trwa
nocno-bezsenny nastrój.
Cudny liryk.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Bo ja - nie twe ordery.
I przy tym nie myśl, że
Nakaz mój nieszczery.
Kręgosłup twój nie z gumy,
A ja też ważę wiele!
Pękając z męskiej dumy,
Nie pęknij dyskiem - w ciele.
twój złoty dysk,
lecz jak tak chwycisz
mnie na ręce,
to już po stawach!
Wszystkich!