Text 16 of 32 from volume: Przekłady tekstów piosenek / tekty piosenek
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2019-02-03 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1451 |
Gdzie pani chodzi, panno Lodziu,
gdy ja na ławce i na głodzie
na panią czekam,
a za kołnierz siąpi deszcz.
Litości pani dla mnie nie ma.
Gdzieś nosi panią mokra ziemia
lub panią poniósł diabeł
w czorty, no i cześć.
Pogoda taka butelkowa,
a mnie się z ławki podnieść szkoda.
Po drugiej stronie
klombu szczeka jakiś pies.
Zmokły zapałki, papierosy.
Ja nadal czekam i mam dosyć
w piersiówce płynu,
który nie znieczula mnie.
Ale ostrzegam, panno Lodziu,
że w końcu pójdę stąd, jak co dzień
i kiedy przyjdziesz,
będzie szczekał tylko pies.
Licho zaśmieje się do ucha,
że poszedł w diabły innej szukać
ten, co warował na tej ławce
niczym cieć.
Jeszcze z godzinkę tu zabawię,
później z czekaniem się rozprawię;
gdy tylko pójdzie sobie
ten zajadły pies.
ratings: perfect / excellent
Prosimy o szczegóły: która to - i czyjego autorstwa - piosenka?
Pozdrawiam Emilio.
wideża to z brakiem
- w uzębieniu
- kindersztuby
- w odzieniu
- w leksyce
- w kształceniu
- oparcia
- w chceniu
i w kieszeni
i tego nie zmienisz
że jakaś panna Lodzia zechce podzielić swój los z lumpenproletariatem,
jest efektem jo-jo działania tych tych oparów z nieodłącznej piersióweczki