Text 78 of 139 from volume: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2019-02-05 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1494 |
Drzwi zamknięte na klucze.
Czyżby coś skrywały?
Miliony pytajników, sekretni, tajemnic?
Z natury zagadkowe, bo odległe, byty,
choć zdają się znajome,
obce, kiedy wejdziesz.
I ślusarz nie zaradzi
zwany `złotą rączką`,
gdy w czeluściach skrzętnie
schowane pamiątki -
zaszłości bez wyceny,
a cenne, aż strach…
Cisza po nich jedynie
sieje się, jak mak.
Przez klucze tak odcięci
od zgłębienia siebie.
Tak pogubieni w sobie,
niczym ziarna w trawie.
Przez wizjer zaglądamy
pełni onieśmieleń.
Kołatkę już patyna
oplątała w zieleń.
ratings: perfect / excellent
Dziękuję Ci Atram. Miłego dnia :)
ratings: perfect / excellent
Tylko... po co?
Po co mącę
Dniem i nocą?
Dniem i nocą
Plączę, kluczę,
Kłamię z mocą,
Plamy płuczę.
Tak kluczymy:
Ty, on i my -
Głupie dzieci.
A czas leci...