Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2019-02-20 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1148 |
Gniewna jesteś rzeko - rwąca i głęboka,
gdy śniegi spływają, kry w tajaniu nikną.
Tyle mocy w tobie - ile unieść zdołasz.
Porwij, bym poczuła tę siłę niezwykłą.
Poddam się z ufnością wartkiemu nurtowi,
odmierzając drogę kroplami wolności.
Wykrzyczę w zamęcie co niszczy i boli,
zmyję z siebie niemoc, która duszę jątrzy.
Przybierasz na sile - spieniona i mętna,
występujesz z brzegów żywiołu szaleństwem.
Gdy tracisz kontrolę - nie potrafisz przestać,
jak ja przerażona, co przed nami będzie.
Ulegasz naturze z kolejnym rozdaniem.
Czyżbyś siostrą była w zmienionej postaci?
Toczysz ciągle wody, jak Syzyf wytrwale,
by oddać się morzu i część siebie stracić.
Wracajmy do źródeł, gdzie miłość dziewicza -
- bez więzów, nakazów, tęsknoty i rozstań.
Nieskażone szczęście można jeszcze schwytać,
lecz, czy potrafimy tym uczuciom sprostać?
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Proponuję w oryginale wstawić przecinek w trzecim wersie drugiej strofy przed: co niszczy. Przy okazji można usunąć przecinek z ostatniego wersu wiersza.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Świetne.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Toczysz ciągle wody /tylko z górki na pazurki/ jak Syzyf wytrwale /zawsze w stronę szczytu/,
by oddać się morzu i część siebie stracić.
Dwa identyczne mozoły - a jak różna ich skuteczność: rzeka jest nośnikiem żywiołów życia - Syzyf ucieleśnieniem nikomu niepotrzebnego trudu jałowości