Author | |
Genre | common life |
Form | prose |
Date added | 2019-06-10 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 899 |
…a Ty pocałunki , jak koraliki drobne na mych piersiach rozsyp…
Jak to się stało… wtulałam twarz chowając ją pod Twoim sercem, a sznur moich drobnych perełek, które miałam na szyi rozsypał się… Zbierałeś je ustami, oddawałeś mojej dłoni i każde dotknięcie ust było czułym muśnięciem. Myślałam, że nigdy nie było między nami podobnej bliskości, jak wtedy, gdy przyjechałeś ostatni raz przed odlotem do Stanów. Starałam się nie przyjmować tego faktu za prawie dokonany. To tylko moment, jak usunięcie bolącego zęba, wszystko się kiedyś zagoi, będę dzielna, będę znów pisać dla ciebie wiersze. Nie myśleć… Chcę, żebyś wyjechał z najpiękniejszym obrazem naszego rozstania pod powieką… Czy pożegnania mogą być piękne? To nic, że perły oznaczają łzy, malutkie perełki… kawa, papieros w łóżku… i znów nasycony błękit Twoich oczu nade mną.
W nocy słyszę stąpanie Twoich bosych stóp, gdy szedłeś do łazienki… To sunia zmienia miejsce snu, wychodząc z koszyka i rozkładając się na środku pokoju.
Dzisiaj kupiłam deo, którego używałeś i postawiłam w łazience… A wiesz, czego zabrać zapomniałeś? Płaszcza kąpielowego, który kupiłam ubiegłego roku dla ciebie pod choinkę. Wisi w łazience obok mojego…
Czasem go zakładam… bywa, że nawet w nim zasypiam, przytulając jego zbyt długie rękawy do mojego policzka.
Już jesień przed nami… taka popielata…
Anna Strzelec - wydanie papierowe.
ratings: perfect / excellent