Text 17 of 26 from volume: Liście
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2020-01-16 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 939 |
Kiedy tylko jednym ruchem ręki
mróz posrebrzy
czupryny traw,
kiedy noc rozepnie
granatowy namiot nad światem,
milkną ptaki, a wraz z nimi
Twój głos oddala się coraz bardziej.
Chowasz serce w głębi nieprzebytych galaktyk,
a nasza rozmowa przypomina klekot
suchych bezlistnych gałęzi.
Idzie Zima,
a ja w lichym kubraczku wspomnień
zastygam
w oczekiwaniu odwilży.
Pozdrawiam.