Text 255 of 255 from volume: Czarcie kopyto
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-02-15 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1297 |
Z nieba spadło Leśne Ruchadło.
W nocy judziło, za dnia się ziściło.
Z czułością objęło, do uszka szepnęło:
Już cię nie puszczę, mój, ty Jagiełło!
W sądowej sali, sędzia Nawalił,
z mocy Heroda dokument podarł.
Kamery wezwał i się pochwalił:
Wszystkim pokazał jacy są mali.
Każdy zna malec środkowy palec,
co leży z rakiem na oddziale.
Przegrana losu, zwycięstwo sztosu.
Publiczna prawda na piedestale.
ratings: very good / very good
Jest kilka miejsc do wyczyszczenia, zwłaszcza w interpunkcji, ale to zostawię Jankowi.
ratings: perfect / excellent
Wzorem Pani Emilii daję Ci powyższe oceny ;-) Ponieważ żyjemy od 75 lat w Kraju Łgarzy, gdzie większość z nas w tej łojczyźnie kłamczuchów przyszła na świat ;-)))
Stąd "dno" = bezbłędne
a dwa metry mułu = "znakomite"
:-D :-D :-D
ratings: perfect / very good
Dlatego proponuję retusz pierwszej strofy:
Z nieba nam spadło Leśne Ruchadło.
W nocy judziło, za dnia ziściło.
Czule objęło, w uszka szepnęło.
Już cię nie puszczę, mój ty Jagieło.
W wersie trzecim od końca przed "oddziale" wstaw "tym".
mają za nic wszystkich sędziów.
Sędziowie podnieśli na znak palec,
by odczepili się na zawsze.
Wiersz czytelny, prawdziwy.Miłego dnia.