Tekst 255 z 255 ze zbioru: Czarcie kopyto
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2020-02-15 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1329 |
Z nieba spadło Leśne Ruchadło.
W nocy judziło, za dnia się ziściło.
Z czułością objęło, do uszka szepnęło:
Już cię nie puszczę, mój, ty Jagiełło!
W sądowej sali, sędzia Nawalił,
z mocy Heroda dokument podarł.
Kamery wezwał i się pochwalił:
Wszystkim pokazał jacy są mali.
Każdy zna malec środkowy palec,
co leży z rakiem na oddziale.
Przegrana losu, zwycięstwo sztosu.
Publiczna prawda na piedestale.
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre
Jest kilka miejsc do wyczyszczenia, zwłaszcza w interpunkcji, ale to zostawię Jankowi.
oceny: bezbłędne / znakomite
Wzorem Pani Emilii daję Ci powyższe oceny ;-) Ponieważ żyjemy od 75 lat w Kraju Łgarzy, gdzie większość z nas w tej łojczyźnie kłamczuchów przyszła na świat ;-)))
Stąd "dno" = bezbłędne
a dwa metry mułu = "znakomite"
:-D :-D :-D
oceny: bezbłędne / bardzo dobre
Dlatego proponuję retusz pierwszej strofy:
Z nieba nam spadło Leśne Ruchadło.
W nocy judziło, za dnia ziściło.
Czule objęło, w uszka szepnęło.
Już cię nie puszczę, mój ty Jagieło.
W wersie trzecim od końca przed "oddziale" wstaw "tym".
mają za nic wszystkich sędziów.
Sędziowie podnieśli na znak palec,
by odczepili się na zawsze.
Wiersz czytelny, prawdziwy.Miłego dnia.