Pozostała więc nadzieja, zważywszy na bylejakość "budowniczych", że autostrady w końcu zawiodą, staną się wyboiste, bezużyteczne... i wolna wola zmieni kierunek. ;)

W warstwie merytorycznej jest super, natomiast w warstwie poetyckiej i poprawnościowej mam trochę wątpliwości,dlatego też ociągałem się z ocenami i komentarzem.

A ja nie mam, Janko, zaś Twój komentarz uważam za wyjątkowo pobłażliwy. Randomalnie mi wskoczył kawałek Led Zeppelin i w trakcie tak się poskładało. Dużo takiego kiczu już natłukłem. To jest schorzenie. Twórczość dyspanseryjna.

Led Zeppelin to wizjonerzy. Ich "Schodami do nieba" w 1977 r. /wraz ze złotym dyskiem, na którym zapisano podstawowe informacje o naszej planecie i o ludzkiej kulturze/ poleciało na pokładzie sondy Voyager 1 w Kosmos, i dzisiaj jest już poza Układem Słonecznym.

Wysyłane przez pojazd sygnały na Matkę Ziemię docierają dopiero 20 godzin później.

Amerykańska misja nawiązania kontaktu z Obcymi trwa nieprzerwanie już od 43 lat.

Co robią w tym czasie Ziemianie?

Nadal "załatwiają" swoje stare porachunki?